Polska "nie przyjmuje do wiadomości", że w związku z konfliktem między firmami białoruskimi a Gazpromem, do naszego kraju mógłby przestać płynąć gaz - powiedział 1 sierpnia minister gospodarki Piotr Woźniak.
W środę rano rosyjski koncern gazowy Gazprom zapowiedział, że od piątku zmniejszy prawie o połowę dostawy gazu dla Białorusi z powodu dużych zaległości w opłatach. Podkreślił jednocześnie, że tranzyt surowca do Europy przez Białoruś nie będzie ograniczony.
Tymczasem ok. 20 proc. gazu rosyjskiego importowanego do Unii Europejskiej - głównie do Polski, Niemiec i Litwy - jest dostarczanych przez Białoruś.
Gazprom zarzuca Białorusi, że nie zaproponowała żadnego rozwiązania problemu długu, który wynosi 456 mln dolarów, co rosyjski monopolista traktuje jako pogwałcenie dotychczasowych ustaleń.
Szef polskiego resortu gospodarki na specjalnie zwołanej konferencji prasowej powiedział, że sprawa rozliczeń między Gazpromem a Białorusią nas nie dotyczy. - Jeśli strony nie są w stanie dojść do ładu, to znaczy, że umowy są źle skonstruowane - ocenił minister.
Woźniak dodał, że Polska domaga się wypełnienia umów dotyczących dostaw gazu z Rosji. Jak podkreślił, "cokolwiek dzieje się na wschodzie zawsze budzi nasz niepokój". - Tym bardziej, że nie mamy zakończonego procesu dywersyfikacji tego surowca z innych kierunków - powiedział.
Minister Woźniak zapewnił jednocześnie, że polskie magazyny gazu ziemnego są pełne. - Jesteśmy w środku sezonu "zatłoczeń" do naszych magazynów. Magazyny są wyjątkowo wysoko zapełnione jak na tą porę roku. Nasze magazyny są zapełnione w takim stopniu, jak zazwyczaj we wrześniu - zaznaczył.
Informację o możliwych perturbacjach w dostawach gazu na Białoruś przedstawiciel Gazpromu przekazał ustnie w środę przedstawicielowi Grupy Koordynacyjnej ds. Gazu przy Komisji Europejskiej. Do południa w środę była to jedyna oficjalna informacja nt. sytuacji na rynku gazu w naszej części Europy.
W czasie konferencji w resorcie gospodarki, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) otrzymało pisemną informację od Gazpromu, w której, oprócz informacji podawanych od rana przez agencje prasowe, rosyjska spółka obiecała informować stronę polską o rozwoju sytuacji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Woźniak: nie przyjmujemy do wiadomości braku gazu