Aż o 5,8 proc. spadł podczas środowej sesji warszawskiej giełdy kurs akcji PKN Orlen. Inwestorów najpewniej wystraszyły potężne odpisy finansowe i brak pewności co do dalszego losu Możejek.
Inwestorzy wyprzedawali akcje spółki, bo z pewnością nie mógł się im podobać fakt, że spółka zdecydowała się dokonać odpisów na łączną kwotę 5 mld zł. Tak duży odpis poważnie zaważył na wynikach koncernu. EBITDA spółki po 6 miesiącach 2014 roku wyniosła (-) 3,2 mld zł. Największy udział w tym odpisie tj. (-) 4,2 mld zł ma Orlen Lietuva. Pozostałe odpisy dotyczą m.in. segmentu rafineryjnego Grupy Unipetrol (-) 711 mln zł oraz innych aktywów (-) 104 mln zł (w tym Spolana oraz Rafineria Jedlicze).
I właśnie Możejki odbijają się czkawką na sytuacji firmy. Załagodzić sytuacji nie udało się mimo tego, że spółka równocześnie zaprezentowała spójną i logiczną strategię działań na trzy najbliższe lata. Daje ona nadzieję na szybką poprawę wyników. Pokazuje też dokładnie w jakich kierunkach spółka chce pójść.
Być może w części tak znaczna przecena akcji Orlenu wynika z tego, że niemal od początku roku akcje spółki rosły. Część inwestorów mogła wiec uznać, że teraz warto je spieniężyć i wziąć zyski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Akcjonariuszom Orlenu nie spodobały się odpisy