- Koncernowi Lockheed Martin grozi z naszej strony proces za niedotrzymanie warunków umowy dotyczącej offsetu - mówi dla portalu wnp.pl Aleksander Gudzowaty, prezes Bartimpeksu.
- Skończyliśmy okrutną wojnę, ledwie uniknęliśmy dintojry. Uderzono w Bartimpex, mało firma nie padła przez zakulisowe działania służb. Urząd Celny uparł się, by ukarać Akwawit-Brasco ogromną karą w wysokości około pół miliarda złotych za rzekomo nieprawidłowe sklasyfikowanie akcyzy na rozpuszczalnik. Na szczęście udało się nam udowodnić, że racja jest po naszej stronie. Wcześniej okazało się, że firma J&S jest gotowa przejąć Akwawit. Przypuszczamy, że miałby jej w tym pomóc ktoś ze środka firmy. Choć dowodów na to nie mamy. Ostatecznie wyszliśmy z tego cało, ale ponieśliśmy kilkadziesiąt milionów strat z tytułu przestoju Akwawitu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Aleksander Gudzowaty: ledwie uniknęliśmy dintojry