Produkcja gazu w USA będzie dalej rosła, stąd też zainteresowanie polskim i europejskim rynkiem. To dobry biznes - powiedział Shawn Bennett z amerykańskiego Departamentu Energii, podczas panelu „Gaz z USA w Europie” w czasie X Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Od lat 70-80-tych inwestujemy w badania. Pozwoliły one nam skomercjolizować to, czego efektem jest rewolucja łupkowa. W 2040 nasza produkcja będzie mogła wynieśc nawet 800 mld m3 gazu ziemnego. Stąd zmiana podejścia – tłumaczy Shawn Bennett, Deputy Assistant Secretary of Energy for Oil and Gas, Fossil Energy.
Jeszcze niedawno Amerykanie rozwijali infrstrukturę, dzięki której możliwy był import gazu. Teraz inwestują w zdolnosci eksportowe.
Zresztą jak podkreśla Bennett nie chodzi o eksport tylko do Europy. Zainteresowane Amerykańskim gazem są takie kraje, jak Japonia, Chiny, czy nawet Indie.
- Oferujemy surowiec w dobrych cenach, więc mamy klientów – podkreśla ekspert.
Jak przyznaje w Europie obecnie ważną rolę odgrywa gaz z Rosji. Jednak według Bennetta jest w niej miejsce także na surowiec z USA. Zwłaaszcza, że w odróżnieniu od rosyjskiego, amerykański surowiec nie jest obarczony ryyzkiem politycznym.
Obecna administracja amerykańska zgodziła się na eksport do 2 014 mld m3 gazu rocznie. Na razie wykorzystywana jest około połowa tych możliwości.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Amerykański gaz to czysty biznes, bez ryzyka politycznego