Według Azjatyckiego Banku Rozwoju budowa gazociągu TAPI potrwa trzy lata, i pochłonie około 10 mld dolarów. Ten wielki gazociąg ma dostarczać surowiec z Turkmenistanu do Indii. Rozpoczęły się prace nad studium wykonalności inwestycji
Najpoważniejszym problemem są względy bezpieczeństwa inwestycji. Ze względu na położenie geograficzne praktycznie każdy, opłacalny ekonomicznie gazociąg z Turkmenistanu do Indii, musi bowiem przebiegać przez Afganistan. Tymczasem kraj ten jest wciąż niestabilny.
Jak przyznają przedstawiciele ABR, zostało to uwzględnione w planach. Ryzyko ma zostać zminimalizowane.
Nazwa TAPI oznacza gazociąg idący z Turkmenistanu przez Afganistan i Pakistan do Indii. Ma on połączyć pole gazowe Galkinisz i odbiorców surowca w Indiach. Rurociąg ma mieć 1820 km długości i średnicę 56 cali (około 1422 mm). Rocznie ma transportować nawet ponad 35 mld m3 gazu. Na razie nie wiadomo kto gazociąg miałby wybudować.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Azję przetnie gazociąg za 10 mld dolarów