Bezpieczeństwo energetyczne Polski Wschodniej rośnie, ale czy wystarczająco?

Bezpieczeństwo energetyczne Polski Wschodniej rośnie, ale czy wystarczająco?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Most energetyczny Polska-Litwa poprawił bezpieczeństwo zasilania Polski Północno-Wschodniej; niedostatek infrastruktury, w tym gazowej, pozostaje jednak problemem regionu; klastry energii i spółdzielnie energetyczne szansą na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego terenów niezurbanizowanych - to główne wnioski z debaty nt. bezpieczeństwa energetycznego Polski Wschodniej przeprowadzonej podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego 2016.

Jedna z debat przeprowadzonych podczas Wschodniego Kongresu Gospodarczego 2016 (WKG 2016), który odbył się tradycyjnie w Białymstoku, dotyczyła sytuacji energetycznej w Polsce Wschodniej, którą pod względem bilansu energetycznego charakteryzuje to, że w przypadku większości województw regionu zużycie energii elektrycznej jest większe niż jej lokalna produkcja. W przedmiotowej debacie pt. „Bezpieczeństwo energetyczne Polski Wschodniej. Model długofalowy. Jakie inwestycje?" wziął udział m.in. Jarosław Dzięgielewski, dyrektor generalny PGE Dystrybucja, Oddział Białystok.

- Jeśli chodzi o sieć przesyłową i dystrybucyjną na terenie regionu północo-wschodniej Polski, konkretnie na terenie woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego, to sytuacja uległa diametralnej poprawie po uruchomieniu mostu Polska-Litwa. Do czasu jego uruchomienia region był zasilany linią 220 kV z Ostrołęki do Ełku i linią 400 kV do Narwi. (…) Były dość duże perturbacje z takimi zasilaniem - stwierdził Jarosław Dzięgielewski, dyrektor generalny PGE Dystrybucja, Oddział Białystok.

- Budowa mostu Polska-Litwa spowodowała, że rozdzielnia Narew została powiązana z węzłem rozdzielczym w Łomży i powstał bardzo silny węzeł w Ełku - Ełk Bis. Obecnie mamy zasilanie regionu ze stacji w Narwi, Ełku i Ełku Bis. Mogę stwierdzić, że na dzisiaj jeśli chodzi o sieć przesyłową jesteśmy bezpieczni - wyjaśniał Jarosław Dzięgielewski.

Całkowite zapotrzebowanie na energię elektryczną na obszarze działania PGE Dystrybucja w ciągu ostatnich 3 lat wykazuje trend wzrostowy o średniej dynamice ok. 2,1 proc. licząc rok do roku. Zapotrzebowanie na moc na terenie Oddziału Białystok wynosi zależnie od pory roku od 320 MW do 660 MW, większość energii pochodzi z sieci przesyłowej zarządzanej przez PSE.

Na terenie białostockiego oddziału PGE Dystrybucja zlokalizowane są też źródła OZE umożliwiające pokrycie zapotrzebowania na moc, w zależności od warunków pogodowych rzędu 20-288 MW, w większości wiatraki, ale jak oceniał dyrektor Jarosław Dzięgielewski, w przypadku farm wiatrowych region ma szczyt inwestycji za sobą (kwestia zmian regulacyjnych).

Przestawić się na LNG

Sławomir Sieradzki, zastępca dyrektora Pion Rozwoju w Gaz-Systemie informował, że polska gazowa sieć przesyłowa zbudowana jest pod kątem tranzytu gazu ze wschodu na zachód. Zważywszy, że Polska nie ma zamiaru przedłużać długoterminowej umowy gazowej z Gazpromem obowiązującej do 2022 roku potrzebne jest, mówiąc kolokwialnie, odwrócenie kierunku przepływu gazu, tak żeby mógł być dostarczany do Polski Wschodniej z terminalu LNG i mającego powstać gazociągu Baltic Pipe (dostęp do złóż norweskich). Gazowe połączenie Polska-Litwa planowane jest do uruchomienia w 2021 roku.

- Sam Białystok nie jest wpięty do sieci Gaz Systemu. Planujemy przyłączyć Białystok do naszej sieci przesyłowej. Tak, żeby gaz tutaj był jeśli to połączenie, które jest obecnie nie będzie pracowało w momencie zaprzestania dostaw ze strony wschodniej - informował Sławomir Sieradzki.

Piotr Czopek, Departament Energii Odnawialnej, Ministerstwo Energii, wskazywał, że w Polsce Wschodniej jednostek wytwórczych centralnie dysponowanych praktycznie nie ma, poza Ostrołęką, czy Stalową Wolą , dlatego jako oceniał odnawialne źródła energii mogą się idealnie wpisać w poprawę bezpieczeństwa energetycznego regionu.

- W ostatnich miesiącach pojawiła się w resorcie energii koncepcja rozwoju klastrów energii i spółdzielni energetycznych, które mają pomóc w zwiększaniu bezpieczeństwa energetycznego na obszarach, gdzie do tej pory jednostek wytwórczych dużo nie było i gdzie sieci energetyczne są w nie najlepszym stanie. (…) Koncepcja klastrów energii i spółdzielni energetycznych ma polegać na tworzeniu niezależnych obszarów energetycznych, gdzie poprzez współprace lokalnych podmiotów będą tworzone instalacje wytwórcze , nie tylko odnawialne, ale głównie odnawialne - wyjaśniał Piotr Czopek.

Co dalej z mostem Polska-Litwa?

Debata pokazała, że chyba nie jest natomiast do końca jasne jak dalej potoczą się losy rozwoju mostu elektroenergetycznego Polska-Litwa. Jak wskazywał Jarosław Niewierowicz, prezes zarządu Polsko-Litewskiej Izby Handlowej, obecna infrastruktura po uzupełnieniach umożliwiłaby zwiększenie nominalnej mocy połączenia z 500 MW do 1000 MW, bez konieczności budowy nowych linii przesyłowych.

- O ile dobrze rozumiem po stronie polskiej do roku 2020 będzie budowana linia z Ełku do Olsztyna, a po to, żeby te dodatkowe 500 MW można było rozprowadzić w Polsce, albo odwrotnie, żeby pozyskać energię elektryczną w Polsce i przesłać ją do krajów bałtyckich. Jedyna rzecz, której potrzeba na istniejącym połączeniu, żeby zwiększyć jego moc do 1000 MW, to jest dodatkowa wstawka prądu stałego po stronie litewskiej. Umowa operatorska pomiędzy PSE i Litgrid przewiduje, że do 2020 roku będzie zbudowana ta druga wstawka - wskazywał Jarosław Niewierowicz.

- Jest to w pewnej sprzeczności z dyskutowanym celem synchronizacji z systemem UE, bo jeśli zostałby zrealizowany, to wstawki nie mają racji bytu, one są potrzebne do połączenia różnych systemów, w różnych strefach synchronicznych. Jest pytanie, czy wstawka będzie budowana przed decyzją o synchronizacji, czy też synchronizacja najpierw i wstawka nie będzie potrzebna. (…) To jest pytanie, na które dzisiaj odpowiedzi nie ma. Państwa bałtyckie mówią, że synchronizacja jest strategicznym celem - wyjaśniał Jarosław Niewierowicz.

Andrzej Kurpiewski, prezes zarządu LitPol Link, podkreślił, że inwestycje infrastrukturalne są trudne ze względu na dotyczące ich regulacje prawne i czas potrzebny na ich realizację. Przypomniał, że budowa mostu Polska-Litwa, licząc od założenia spółki LitPol Link do zakończenia inwestycji, trwała 7 lat nie tylko przy dobrej woli obu stron, ale także przy niewielkich w porównaniu z obecnymi konfliktach ze społecznościami lokalnymi.

- Wchodzimy w taki okres, kiedy świadomość społeczna jest coraz większa, umiejętność samoorganizowania jest coraz większa, a niechęć do budowy dużej infrastruktury rośnie. Hasło, że będziemy rozbudowywać infrastrukturę jest dobre, ale to z pewnością trudna i skomplikowana przyszłość - ocenił Andrzej Kurpiewski.

Poprawić infrastrukturę

Bogdan Rogaski, prezes zarządu firmy Barter, ocenił, że generalnym problemem całej tzw. ściany wschodniej jest słaba infrastruktura, a szczególnie gazowa. Informował, że w północno-wschodniej Polsce są białe plamy jeśli chodzi o dostęp do gazu ziemnego, a tam gdzie dostęp taki jest występują problemy ze zwiększaniem przepustowości połączeń.

- Musimy myśleć o infrastrukturze na kilka lat do przodu, bo jest nam potrzebna, ale nie buduje się jej szybko, wymaga dużych nakładów inwestycyjnych i wymaga dużego wsparcia władzy publicznej, także wsparcia w postaci zachęt podatkowych, żeby można było rozwijać rozproszoną energetykę. Bez tego w mojej ocenie nie zrobimy istotnego kroku do przodu. LNG jest, uważam, dobrym rozwiązaniem, bo są to instalacje punktowe, które jesteśmy w stanie postawić wszędzie. Natomiast problem jest w dostępności LNG. Dostępność LNG w Polsce, pomimo tego, że został zbudowany gazoport, jest jeszcze w bardzo dużym stopniu ograniczona - wskazywał prezes Bogdan Rogaski, którego zadaniem gazoport powinien być w większym stopniu ukierunkowany na rozwój rynku LNG.

Jarosław Niewierowicz zwrócił uwagę na korzyści jakie płyną z rozwoju OZE dostosowanego do warunków lokalnych. Poinformował, że jeszcze kilka lat temu udział biomasy w produkcji ciepła i energii elektrycznej wynosił na Litwie około 10 proc., a w ubiegłym sezonie grzewczym energetyka oparta na biomasie wyprodukowała ponad 50 proc. energii potrzebnej w systemach centralnego ogrzewania.

- Było bardzo dużo obaw, czy wystarczy biomasy, czy ceny biomasy nie pójdą w górę, czy się nie zrównają z cenami gazu. Okazało się, że ceny biomasy nie poszły w górę, że w niektórych miastach koszty ogrzewania spadły po przejściu na biomasę. Biomasa na Litwie produkowana jest głównie z odpadów leśnych, jest opłacalna przy transporcie do 100 km - mówił Jarosław Niewierowicz.

- Ważne jest, żeby projekty, które są bliskie siebie nie konkurowały o ten sam rodzaj biomasy, bo wtedy ceny idą w górę. Odnawialna energetyka cieplna to element sektora energetyki odnawialnej, który się bardzo dobrze sprawdza w naszym przypadku i wygląda na to, że jest postawieniem na nogach celów klimatycznych UE, bo stosujemy takie technologie do rozwoju OZE, które są dla nas najbardziej opłacalne - wyjaśniał Jarosław Niewierowicz.

Dyrektor Jarosław Dzięgielewski ocenił m.in., że z punktu widzenia regionu najważniejszą sprawą jest stabilność systemu energetycznego i że z tego punktu widzenia nowa jednostka wytwórcza w Ostrołęce znacznie poprawi funkcjonowanie systemu.

- Natomiast jeśli chodzi o sieć wewnętrzną, to ja widzę rozwój energetyki rozproszonej OZE o małe instalacje PV, w zakresie do 1 MW, większe raczej nie powstają, o biogaz, który też się rozwija, a jeśli chodzi o biomasę, to trzeba pamięć ze elektrociepłownia Białystok ma dwa kotły na biomasę - wskazywał Jarosław Dzięgielewski.

- Myślę, że z punktu widzenia Ministerstwa Energii potrzebne są inwestycje we wszystkie źródła wytwórcze. Mówimy o gazyfikacji, o potrzebie zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, o potrzebie wymiany dużej ilości jednostek wytwórczych. Mówimy też o tym, że przewidywane jest zwiększenie zapotrzebowania na energię, czyli oprócz tego, że potrzebujemy odbudować instalacje potrzebujemy też nowych mocy, żeby zaspokajać wzrost zapotrzebowania na energię. Przypomnę, że Ministerstwo Energii pracuje nad programem elektromobilności, co też zwiększa zapotrzebowanie na energię elektryczną. Inwestycje i dywersyfikacja źródeł wytwarzania są niezbędne. Będzie miejsce i na elektrownie węglowe, i na odnawialne, i na gazowe, i być może w przyszłości jeszcze na energetykę jądrową - wskazywał Piotr Czopek.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Bezpieczeństwo energetyczne Polski Wschodniej rośnie, ale czy wystarczająco?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!