Białoruś chce taniego gazu z Rosji

Białoruś chce taniego gazu z Rosji
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Mińsk chce zmienić kontrakt z Gazpromem, aby zmniejszyć skalę podwyżek cen gazu i rozłożyć je w czasie. Na osłodę Białoruś oferuje Rosjanom swoje zakłady petrochemiczne.

Od 2011 r. Białoruś powinna płacić "europejskie" ceny za rosyjski gaz - przewidywał kontrakt podpisany w ostatnim dniu 2006 r. przez władze w Mińsku z Gazpromem - przypomina "Gazeta Wyborcza". W piątek białoruski wicepremier Uładzimir Siemaszka stwierdził, że kontrakt musi być zrewidowany, bo zmieniły się warunki ekonomiczne.

Kiedy go podpisywano, Gazprom przewidywał, że w 2008 r. baryłka rosyjskiej eksportowej ropy naftowej Urals będzie kosztować 61 dolarów, a faktycznie kosztuje teraz ponad 120 dolarów. Siemaszka przypomniał też, że w maju rząd Rosji postanowił opóźnić z 2011 nawet do 2015 r. podwyżki cen gazu na wewnętrznym rynku. Rząd Putina uznał, że wcześniejszy harmonogram podwyżek mógłby doprowadzić do podwojenia w 2011 r. cen energii w Rosji, co miałoby katastrofalne skutki dla gospodarki.

- Jeśli dla naszego bogatego sąsiada miałoby to takie skutki, to dlaczego my mamy znowu podnosić ceny gazu o 1,5 czy 2 razy - pyta Siemaszka.

Już w piątek Białorusini dowiedzieli się, że ich rachunki za gaz wzrosną niemal o jedną dziesiątą - do 158,7 dolara za 1 tys. m sześc. (bez podatku VAT). Podwyżka hurtowych cen gazu ma zrekompensować wzrost wydatków na import surowca z Rosji, który do końca roku Białoruś będzie kupować po 128 dolarów za 1 tys. m sześc. - o 9 dol. drożej niż na początku roku. Wzrostu cen nie dało się uniknąć, chociaż w piątek Gazprom podpisał umowę o wzroście opłat za tranzyt swojego surowca przez Białoruś.

Jednak nawet po tej podwyżce Mińsk płaci wyjątkowo niską cenę za rosyjski gaz - ponad trzy razy taniej niż np. Polska czy Litwa.

Zapłatą za utrzymanie niskich cen gazu może być sprzedaż rosyjskim koncernom głównych zakładów petrochemicznych na Białorusi. W sierpniu Łukoil ma przedstawić ofertę na prywatyzację największej białoruskiej rafinerii Naftan, a w październiku propozycję prywatyzacji zakładów Polimir złoży koncern Rosnieft - zapowiedział Siemaszka.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Białoruś chce taniego gazu z Rosji

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!