Włoski wykonawca terminalu LNG w Świnoujściu zażądał kolejnego aneksu do umowy i większych pieniędzy za swoją pracę - ustaliła radiowa Jedynka. W razie odmowy Saipem grozi zerwaniem kontraktu.
Zgodnie z zapewnieniami rządu, ta strategiczna dla bezpieczeństwa energetycznego kraju inwestycja powinna być gotowa w połowie 2015 roku. - o rok później niż początkowo zakładano. Wzrósł też koszt budowy.
Dodatkowo pod koniec czerwca skarb państwa przegrał z wykonawcą inwestycji spór o podatek VAT. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację konsorcjum budującym w Świnoujściu w sprawie 1 mld złotych rzekomo nie zapłaconego podatku. CZytaj więcej: Konsorcjum budujące gazoport wygrało spór o VAT
Terminal LNG w Świnoujściu, którego częścią będą dwa zbiorniki o pojemności 160 tys. m sześc. każdy, pozwoli na sprowadzanie do Polski do 5 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie, z możliwością powiększenia tej zdolności do 7,5 mld m sześc. rocznie. Według oficjalnego harmonogramu terminal ma być gotowy do przyjmowania skroplonego gazu w 2015 r.
Inwestycja jest pierwszym tego typu projektem w Europie Środkowo-Wschodniej. Całkowity koszt terminalu to obecnie ok. 3 mld zł, a wydatki kapitałowe związane z oddaniem do użytku wszystkich instalacji zostały oszacowane na około 4,5 mld zł. Rząd uznał tę inwestycję za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Do jego budowy powołano spółkę celową Polskie LNG S.A. - w całości należącą do operatora systemu przesyłowego gazu, spółki Gaz-System.
Polskie LNG poinformowało, że w czerwcu stan zaawansowania inwestycji przekroczył 90 proc.
Terminal ma umożliwić sprowadzanie do Polski do 5 mld m sześc. gazu skroplonego rocznie, z możliwością powiększenia tej zdolności do 7,5 mld m sześc. rocznie. Jego powstanie traktowane jest jako jeden z najważniejszych elementów polskiego bezpieczeństwa energetycznego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budowa Gazoportu w Świnoujściu zagrożona?