Nikt nikogo do niczego nie zmusza, tylko wskazuje na pewne dalekosiężne cele - powiedział w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej", minister Mikołaj Budzanowski, odnosząc się do zarzutów próby ręcznego sterowania spółkami skarbu państwa.
Według ministra skarbu, bez szukania nowych pomysłów i innowacyjności, Polska nie spełni wymagań polityki klimatycznej UE. Uważa on też, że wydobycie gazu łupkowego stanowi okazję dla całej gospodarki, a energetyka może stać się dzięki niemu nowoczesna i konkurencyjna w Europie.
Pytany przez "GW" o toczące się procesy prywatyzacji, minister odpowiedział, że decyzja ws. Energi zostanie podjęta po rozprawie przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, która ma się odbyć w połowie maja.
Jeśli chodzi o Eneę, to decyzja ws. trybu jej prywatyzacji jeszcze nie zapadła. Minister również zaprzeczył spekulacjom, na temat możliwości połączenia Enei z Energą w celu łącznej prywatyzacji oby podmiotów.
Mikołaj Budzanowski podkreślił również, że proces prywatyzacji Lotosu obecnie został zakończony bez wyłonienia inwestora. Obecnie trwa analiza kilku koncepcji, których na obecnym etapie nie należy ich traktować jako ostatecznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budzanowski: nikt państwowych spółek do niczego nie zmusza