Bułgaria i Rosja podpisały w sobotę "mapę drogową" ws. gazociągu South Stream - poinformowała agencja BTA. Podpisy pod dokumentem złożyli ministrowie energetyki obu państw Trajczo Trajkow i Siergiej Szmatko w obecności premiera Bułgarii Bojko Borysowa.
Po podpisaniu dokumentu premier Borysow oświadczył, że udało się wynegocjować obniżenie cen, nie podał jednak o ile. Nie będzie również firm-pośredników między rosyjskim gigantem Gazpromem a bułgarskim monopolistą Bułgargazem. Premier dodał, że ich obecność jest jednym z powodów wysokich cen gazu.
"Mapa drogowa" jest szczegółowym harmonogramem techniczno-ekonomicznej ekspertyzy kosztów i opłacalności projektu na jego bułgarskim odcinku ze wskazaniem konkretnych terminów wykonania każdego zadania.
Zgodnie z dokumentem w lutym 2011 r. po zakończeniu biznesowej analizy zostanie powołana spółka, która zajmie się ustaleniem trasy, budową i eksploatacją bułgarskiego odcinka gazociągu. Według szacunków strony bułgarskiej będzie on kosztować 835 mln dolarów.
South Stream ma liczyć 900 km. Gaz z Rosji będzie nim przesyłany po dnie Morza Czarnego do Bułgarii, gdzie będzie rozdzielany na dwie nitki: północną - do Austrii i Słowenii przez Serbię i Węgry oraz południową - do Włoch przez Grecję. Jego przepustowość wyniesie 63 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
W początkowej fazie negocjacji Bułgaria stała na stanowisku, że dla South Stream mają być zbudowane oddzielne rury, nie będące częścią krajowego systemu gazociągowego. Ostatnio stanowisko to uległo zmianie i według Borysowa nowymi rurami będzie przesyłany tranzyt na północ, a przez bułgarską sieć tranzytową - 17 mld m sześciennych dla Grecji, co ma zapewnić krajowi dodatkowe przychody.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bułgaria i Rosja podpisały "mapę drogową" ws. South Stream