Praktycznie zabezpieczone jest już finansowanie potrzebne do uruchomienia wydobycia z jednego z największych, odkrytych w ostatniej dekadzie, złóż gazu. Chodzi o należące do Izraela pole Lewiatan.
Kluczem do rozpoczęcia eksploatacji odkrytego latem ubiegłego roku złoża było znalezienie gotówki. Tę (potrzeba było około 4 mld dolarów) udało się znaleźć. Pochodzi ona z emisji nowych akcji, kredytów. Zainteresowanie złożem jest ogromne, według ekonomistów może ono napędzić gospodarki okolicznych państw. Zresztą wartość złoża powoduje, że do jego części rości sobie pretensje także Liban.
Na razie trwają analizy, jak najlepiej spożytkować surowiec. To kluczowe, ponieważ w branży gazowej widać obecnie lekką zadyszkę. Wiele państw uruchamia projekty, co przyczyniło się do zwiększonej podaży gazu i związanego z tym spadku cen.
Obecnie najszerzej rozpatrywanymi projektami jest przesył gazu do Izraela i dalej np. do Jordanii. Złoże mogłoby także zapewnić dostawę gazu (po zbudowaniu gazociągów) do Turcji i nawet na południe Europy.
Dariusz Malinowski