Pierwsze zagraniczne i krajowe spółki zainteresowały się możliwością pozyskiwania gazu ze złóż niekonwencjonalnych w Czechach. Wnioski w tamtejszym Ministerstwie Środowiska złożyły australijska spółka Basgas Energia Czech oraz lokalny podmiot - Moravské Naftové doly.
Czesi co prawda nie spodziewają się odkryć na miarę amerykańskiego boomu łupkowego, czy nawet zbliżonej do szacunków, o jakich mówi się w przypadku Polski, ale liczą choćby na częściowe uniezależnienie się od dostaw rosyjskich.
Pierwsze poszukiwania, które chcą prowadzić spółki, mają na celu bardziej zlokalizowanie potencjalnych obszarów występowania złóż łupkowych niż dokładne oszacowanie ich wielkości. Basgas wnioskuje o udzielenie koncesji w centralnej i północno-wschodniej części kraju. Z kolei brytyjska Cuadrilla liczy na koncesje na Morawach. Czeska spółka chce jedynie rozszerzyć o gaz łupkowy posiadane już koncesje poszukiwawcze. Według nieoficjalnych informacji pierwszych decyzji o koncesjach poszukiwawczych można się spodziewać jesienią.
Ministerstwo Środowiska przyznało, że występowanie gazu w skałach łupkowych nie było dotąd w Czechach przedmiotem badań geologicznych. Nie ma więc żadnych danych na ten temat. Według urzędników resortu prace rozpoznawcze musiałyby potrwać około pięciu lat.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czesi także liczą na gaz łupkowy