W Parlamencie Europejskim odbędzie się we wtorek debata w sprawie wpływu budowy gazociągu na dnie Bałtyku na środowisko naturalne.
Obecność komisarzy oznacza, że Bruksela zamierza się bacznie przyglądać inwestycji. Efektem spotkania ma być raport eurodeputowanego Marcina Libickiego i uchwalenie, prawdopodobnie w czerwcu, rezolucji na forum całego Parlamentu.
Libicki chce, aby w rezolucji znalazło się stwierdzenie, że skala inwestycji jest niebezpieczna dla środowiska. Jeżeli taki zapis znajdzie się w dokumencie, to Komisja Europejska będzie musiała się ustosunkować do projektu budowy rurociągu - wyjaśnia RMF FM.
Z pewnością nie podejmie tak stanowczych działań, jak w przypadku Rospudy, ale może tę inwestycję nieco utrudnić, a na pewno przeciwnicy rury bałtyckiej otrzymają do ręki poważny argument polityczny.