Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Dobrze przemyślana integracja wokół aktywów czeskich i słowackich, z udziałem Gaz-Systemu, byłaby korzystna dla całej Europy w kontekście budowania zintegrowanej infrastruktury przesyłowej - mówi Jan Chadam, prezes Gaz-Systemu, odnosząc się do planów firmy i możliwości przejęcia operatorów gazowych z Czech i Słowacji.
- Aby przystąpić do poważnych rozmów musi być oficjalna informacja od tego, kto sprzedaje. Na razie tego brakuje. Pojawiają się natomiast doniesienia medialne, że zaproszenie do negocjacji może się pojawić w maju. Ale są to nieoficjalne informacje.
Jeżeli takie zaproszenie się pojawi, to czy je rozważycie?
- Na razie nie mamy żadnych konkretnych danych w tym zakresie. Pracujemy już z wieloma partnerami nad założeniami do tej transakcji, ale właściwy proces musi być zainicjowany przez sprzedającego.
Do zmiany właściciela operatora może dojść na Słowacji. Tam do kupna jest 49 proc. udziałów w SPP. Czy ta ofertą jesteście zainteresowani?
- Sprzedaż SPP odbywa się też trochę na zasadzie doniesień medialnych. Żadnych rozmów nie prowadzimy, bo też żadnego zaproszenia od firmy SPP nie otrzymaliśmy.
Jednak nie ulega wątpliwości, że dobrze przemyślana integracja wokół aktywów czeskich i słowackich, z udziałem Gaz-Systemu, byłaby korzystna dla całej Europy w kontekście budowania zintegrowanej infrastruktury przesyłowej.
A czym mogłoby zaowocować połączenie aktywów?
- Przed wszystkim wspólną, jasną strategią rozwoju. Rynek europejski musi być zintegrowany poprzez budowę interkonektorów i lepsze wykorzystanie już istniejących zasobów. Zaangażowanie kapitałowe zdecydowanie przyśpieszyłoby te procesy.
Integracja na rozsądnym poziomie właścicielskim – niekoniecznie 100 proc. – wyszłaby wszystkim na dobre. Dlatego, że koncepcja budowy korytarza północ-południe, wspierana przez Unię Europejską, nie oznacza tylko lokalnej integracji, lecz także alternatywę dla dostaw gazu ze wschodu.
Pamiętajmy, że aktywa czeskie i słowackie narażone są na znaczne ryzyko związane z przesyłem gazu przez Ukrainę. Jeśli okaże się, że ilość transportowanego gazu spada, alternatywą jest możliwość transportu surowca na linii północ- południe.
To ważne także dla naszego rynku?
- Ależ oczywiście. Tylko jeśli istnieje możliwość dostaw gazu z różnych kierunków, możliwe jest tworzenie rynku i, co kluczowe, najlepsze zadbanie o niższe ceny surowca. Pamiętajmy, że to cena surowca aż w 60-70 proc. decyduje o cenie dla konsumenta. Jeśli będzie możliwy zakup na rynku tańszego gazu, będzie to z korzyścią dla wszystkich odbiorców.
Kluczem dla dostaw są interkonektory. Jakie plany w tej kwestii?
- W tej chwili realizowane jest studium wykonalności interkonektorów zarówno dla Słowacji jak i Czech. W przypadku Słowacji będzie ono gotowe w tym roku. W przypadku Czech analizowane są 2-3 warianty rozbudowy połączenia z tym krajem. Po pierwsze, wariant polegający na rozbudowie już istniejącego połączenia o takie elementy infrastruktury, które pozwoliłyby na przesył dodatkowych ilości gazu. Badamy także możliwość wybudowania całkiem nowego połączenia w kierunku do Ostrawy. Byłoby to duże połączenia o zdolności przesyłowej rocznej na poziomie 8-10 mld m sześc. Rura miałaby średnicę 900-1000 mm i stanowiłaby główną gałąź korytarza północ-południe. W trzecim kwartale tego roku będzie rekomendacja w tym zakresie. W ślad za tym pójdą dalej opracowania konkretnej dokumentacji i powinny zostać podjęte decyzje biznesowe. Myślę, że porozumienie w sprawie tego połączenia jest bliskie. Zarówno Net4 Gas planuje taki interkonektor (i to niezależnie od tego, kto będzie właścicielem spółki), jak również my nim jesteśmy zainteresowani.
Co bardzo ważne połączenia gazowe między Polską i Czechami oraz między Polską i Słowacją są bardzo wysoko na liście priorytetowych projektów europejskich, które w nowej perspektywie budżetowej mogłyby liczyć na poważne wsparcie finansowe. Mogłoby one wynieść nawet do 80 proc. Co ważne dzięki temu zyskałby klient, bo koszt budowy nie obciążałby jego kieszeni. Cel tego wsparcia będzie związany z integracją rynku europejskiego.
A więcej szczegółów związanych ze Słowacją?
- W swoich planach do roku 2016-17 chcemy uzupełnić brakującą nitkę korytarza również w kierunku Słowacji oraz rozbudować krajową sieć przesyłową w kierunku południowym. Długość tych gazociągów to 840 km. Będą przebiegały z węzła Lwówek na południe. W ten sposób zostanie stworzona możliwość przesyłu gazu z terminalu LNG zarówno do Czech i Słowacji. Warto wspomnieć, że niezależnie od połączenia ze Słowacją przewidujemy znaczącą modernizację lub budowę nowych gazociągów na Podkarpaciu. Obecna infrastruktura nas nie satysfakcjonuje.
Trzecim połączeniem wpisującym się w plany europejskie jest połączenie z Litwą. Co tam się dzieje?
- Został zakończony pierwszy etap studium wykonalności. Były analizowane różne drogi budowy dostaw gazu na Litwę włącznie z zasadnością budowy terminalu LNG. Rekomendacja dla budowy połączenia gazowego Polska - Litwa, na którym skorzystałyby wszystkie tzw. kraje bałtyckie, jest pozytywna. Połączenie zostałoby wybudowane z okolic Warszawy, przez Podlasie, aż do granicy.
Koszt całego gazociągu (po obu stronach granicy) to ponad 500 mln euro. Przepustowość roczna to 4,5-5 mld m sześc. rocznie. Taki gazociąg byłby dobrą alternatywą dla dotychczasowego kierunku dostaw gazu do krajów nadbałtyckich. Wspólnie z Litwinami zaprezentowaliśmy gazociąg w Brukseli. Projekt został oceniony bardzo dobrze. Dostaliśmy dofinansowanie z Komisji Europejskiej na wykonanie właściwego studium wykonalności. Będzie ono gotowe jeszcze w tym roku. Studium będzie podstawą do oszacowania poziomu wsparcia inwestycji ze strony Komisji Europejskiej. Spodziewamy się, że może ono wynieść na poziomie 60-80 proc.
Rozmawiał: Dariusz Malinowski
O problemach dotyczących gazownictwa będą również rozmawiać uczestnicy IV Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Sesje poświęcone tematyce gazowej i związanych z branżą inwestycji odbędą się we wtorek 15 maja w Katowicach, w Sali Audytoryjnej ING Banku Śląskiego. W godz. 9.00-11.00 odbędzie się sesja zatytułowana "Gaz łupkowy w Europie". Natomiast w godz. 11.30-13.30 odbędzie się sesja: "Gaz łupkowy – szansa dla Polski, szansa dla Europy". Od 14.00 - 16.00 potrwa sesja: "Wspólne europejskie projekty infrastrukturalne w obszarze przesyłu energii, gazu i paliw płynnych".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy Gaz-System kupi operatorów w sąsiednich państwach?