Zagraniczne spółki gazownicze tego nie zrobiły. My musieliśmy wykroić z firmy część zajmującą się przesyłem. Dzisiaj oceniam to, że było to niepotrzebne – mówi Michał Szubski, prezes PGNiG.
Jego zdaniem można było postąpić tak jak w innych krajach gdzie ze spółek gazowniczych co prawda wydzielano przesył, ale faktycznie pozostawał on pod dotychczasową kontrolą.
Tak postąpili np. Niemcy i Francuzi. Tłumaczyli oni, że prywatni właściciele mają prawo nie zgodzić się na odsprzedanie majątku firmy. W efekcie takiego podejścia Polska stała się jednym z nielicznych krajów, które wydzieliły przesył gazu i utworzyła samodzielna spółkę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy potrzebne było wydzielenie operatora przesyłowego dla gazu?