Ministerstwo Gospodarki chce, żeby do produkcji biogazu rolniczego były takie same dopłaty jak do wytwarzania prądu z odnawialnych źródeł energii - napisała "Gazeta Prawna"
Producenci biogazu rolniczego (z odchodów zwierzęcych, kiszonek kukurydzy) - oprócz sprzedaży biogazu - będą mogli zarabiać na sprzedaży certyfikatów. Muszą je kupować sprzedawcy prądu, aby udowodnić, że zbyli tyle zielonej energii, ile wymaga od nich prawo. Zgodnie z nowelizacją prawa energetycznego biogaz rolniczy ma być traktowany jak prąd z odnawialnych źródeł, chociaż prądem nie jest - napisała "GP".
Takie rozwiązanie krytykuje energetyka wiatrowa. - To wyłom w systemie wsparcia produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł. To narusza zaufanie inwestorów do stabilności systemu wsparcia - mówi "GP" Krzysztof Prasałek, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dopłaty do biogazu?