Były wiceprezes PiS Ludwik Dorn uważa, że w expose premiera Donalda Tuska powinno się koniecznie znaleźć zapewnienie, że Polska nadal opowiada się przeciwko Gazociągowi Północnemu, nie wycofa się z kontraktu gazowego z Norwegami oraz opowiada się za gazociągiem Amber - biegnącym przez Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię.
Z kolei "kontrakt norweski" to projektowany udział PGNiG w liczącym 15 spółek konsorcjum Skanled, które zamierza wybudować nowe połączenie gazowe ze złóż na morzach Północnym i Norweskim, w tym ze złóż na szelfie, które wcześniej kupiło PGNiG. Spółka objęła 15% udziałów w konsorcjum Skanled.
Skanled ma przebiegać wzdłuż południowego wybrzeża Norwegii; w cieśninie Kattegat ma rozwidlać się na odnogę duńską i szwedzką. PGNiG chciałby też uczestniczyć w budowie morskiego gazociągu Baltic Pipe, po powstaniu którego gaz z systemu duńskiego mógłby być transportowany na polskie wybrzeże.
Wg Dorna - wypowiedział się w tej sprawie na swoim blogu - jeśli premier Tusk nie określi jasno stanowiska Polski w sprawie bezpieczeństwa energetycznego kraj mogą czekać poważne kłopoty.
"Norwedzy zapewne się przestraszą, że powtórzy się sytuacja z rządem (Leszka) Millera, który wycofał się z kontraktu norweskiego"; "z trudem rewitalizowany projekt Amber popadnie w stan agonalnej śpiączki, z której najpewniej się nie wybudzi", a "Niemcy i Rosjanie będą wiedzieli, że nowy rząd i Polskę można łatwo rozegrać".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dorn: Tusk powinien dać jasny sygnał w sprawie gazociągu