Coraz większe zniecierpliwienie w Bratysławie. Gazociąg, który miał połączyć Węgry i Słowację, mimo formalnego zakończenia prac wciąż nie przeszedł testów. Inwestycja jest ważna także dla naszego kraju.
Jakie są powody przestoju? Gazociąg wciąż nie przeszedł testów. Według Słowaków winni są Węgrzy, którzy w ogóle do kontroli gazociągu nie przystąpili. Problem w tym, czy mogli. Jak spekuluje słowacka prasa, gazociąg mimo że otwarty, to nie został jeszcze ukończony. Faktycznie będzie nim można przesyłać gaz dopiero w 2015 roku i to najpewniej w drugiej jego połowie. Być może otwarcie obiektu miało tylko na celu polityczne zapunktowanie przez Orbana.
Tymczasem Słowacy są dość mocno oburzeni. Podkreślają, że gazociąg miał zwiększyć bezpieczeństwo gazowe Słowacji i pozwolić na dywersyfikację kierunku dostaw.
Sprawa jest także ważna dla naszego kraju. Gazociąg pomiędzy Węgrami a Słowacją ma stanowić bowiem element tzw. gazowego korytarza łączącego polski terminal gazowy w Świnoujściu z terminalem gazowym na chorwackiej wyspie Krk.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dziwna historia ważnego dla Polski gazociągu