Ekonomista: Zachód może straszyć Moskwę gazem

Ekonomista: Zachód może straszyć Moskwę gazem
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Uzależniona od rosyjskiego gazu Europa nie może teraz z niego zrezygnować, ale może mówić Kremlowi, że zrobi to, jak tylko USA będą w stanie go eksportować; to perspektywa trzech lat - uważa mieszkający w USA ekonomista Andrzej Lubowski.

Jego zdaniem Zachód musi pokazywać Rosjanom, że za trzy lata ich dominująca pozycja na rynku gazu w Europie może zostać podważona, jeśli na Stary Kontynent zacznie trafiać gaz z nowych złóż w Stanach Zjednoczonych.

Wskazał, że aby tak się stało Amerykanie muszą zbudować infrastrukturę, która umożliwi wysyłanie błękitnego paliwa w dużych ilościach przez Atlantyk. "Pierwszy tego rodzaju terminal ma być gotowy pod koniec przyszłego roku" - powiedział PAP Lubowski.

Czwartkowy "New York Times" podał, że administracja Baracka Obamy usiłuje posłużyć się gazem ziemnym jako bronią w celu ukrócenia wpływów Władimira Putina na Ukrainie i w UE. USA nie eksportują wprawdzie jeszcze swojego gazu ziemnego; ministerstwo energetyki rozpoczęło wydawanie pozwoleń dla amerykańskich firm na eksport surowca od 2015 roku. Amerykańskie firmy przedłożyły 21 wniosków na budowę terminali portowych w USA w celu eksportu LNG.

Zdaniem Lubowskiego w sprawie Rosji bardzo ważne będzie też to, czy unijni przywódcy zdecydują się na jakieś sankcje wobec Moskwy, czy raczej będą rozwadniać reakcję. Sytuacji na Ukrainie i rosyjskim działaniom militarnym na Półwyspie Krymskim szefowie państw i rządów UE poświęcili czwartkowy nadzwyczajny szczyt w Brukseli.

Jak podkreślił ekonomista, Zachód nie dysponuje możliwością zadania Moskwie nokautującego ciosu ekonomicznego. "Rzecz nie w tym, by upokorzyć Rosję, ale by uzmysłowić Putinowi, że wdał się w grę, której nie może wygrać" - zaznaczył.

Lubowski nie jest jednak przekonany, że reakcja unijna będzie adekwatna do zachowania Moskwy. Przypomniał, że do tej pory za sankcjami wobec Kremla, poza krajami Europy Środkowo-Wschodniej, opowiedziała się tylko Szwecja.

"To jest też nauczka dla nas, musimy sobie zdawać sprawę, z jakimi koniunkturalistami mamy do czynienia wśród naszych partnerów. Nie dałbym pięciu groszy w tej sprawie za Niemców" - powiedział Lubowski.

Przypomniał, że Francja nie rezygnuje z dostaw broni dla Rosji - kontraktów podpisanych jeszcze za prezydentury Nikolasa Sarkozyego, który w charakterze konsultanta zatrudnił byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera. Wskazał, że wśród głównych grzechów Europy, które uwidaczniają się w obecnej sytuacji, są brak zdolności do samoobrony i nadmierna zależność energetyczna od Rosji. "To się wszystko mści. To jest konsekwencja krótkowzroczności i braku kręgosłupa" - ocenił ekonomista.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!