Po chemikach także gazownicy uważają, że obowiązywanie gazowych taryf tylko przez kwartał przyniosłoby liczne korzyści.
Dlaczego byłoby to korzystne?
- Kupowalibyśmy gaz płacąc w danym momencie podobne ceny co nasza konkurencja. Obecnie bywa tak, że ceny nijak nie mają się do tego co dzieje się na rynku – mówi prezes ZAK Krzysztof Jałosiński.
W czym problem?
Praktycznie taryfa jest sztywna. Obowiązuje przez 12 miesięcy. Tymczasem jak pokazał ubiegły rok, nie odzwierciedla to zachowań rynku. W 2009 roku na przełomie wiosny i lata ceny gazu bardzo spadły. Było to spowodowane nadmiarem surowca na rynku wynikającym z kryzysu gospodarczego i mniejszych związanych z tym zamówień.
W efekcie gaz w Polsce był znacznie droższy niż na rynkach zagranicznych. Warto jednak podkreślić, że kij ma dwa końce. W przeszłości bywało bowiem i tak, że PGNiG ponosił straty. Ceny gazu importowanego szły w górę, co nie uwzględniały taryfy.
Nic wiec dziwnego, ze także największa polska spółka gazownicza widzi sens rozważenia zmian częstotliwości nakładania taryf.
- To ma wiele plusów. W tej kwestii należy się porozumieć – mówi wiceprezes PGNiG Mirosław Dobrut.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elastyczne kształtowanie taryf dobre dla PGNiG