Dywersyfikacja źródeł energii i tras ich dostaw była głównym tematem rozmów greckiego prezydenta Karolosa Papuliasa w Sofii. Bułgarski prezydent Georgi Pyrwanow powiedział po spotkaniu, że należy przyśpieszyć budowę połączenia systemów gazociągowych obu krajów
Innym ważnym elementem dywersyfikacji jest realizacja projektu budowy terminala gazu ciekłego na Morzu Egejskim, który będzie obsługiwał cały region - dodał Pyrwanow.
Prezydenci podkreślili na konferencji prasowej, że podpisane w minioną sobotę bułgarsko-rosyjskie porozumienie o gazociągu przebiegającym po dnie Morza Czarnego South Stream będzie korzystne i dla Bułgarii, i dla Grecji, która również jest zainteresowana realizacją tej inwestycji.
Na konferencji nie padło jednak ani jedno słowo na temat głównego punktu spornego między obecnym rządem bułgarskim a Grecją. Jest nim przyszłość rosyjsko-bułgarsko-greckiego projektu ropociągu Burgas-Aleksandrupolis, który ma zapewnić transport rosyjskiej ropy od Morza Czarnego do Morza Egejskiego z ominięciem cieśniny Bosfor. 155 z 280 kilometrów ropociągu ma przebiegać przez bułgarskie terytorium.
Bułgaria ma zastrzeżenia natury ekologicznej do projektu.
W minioną sobotę rosyjski premier Władimir Putin powiedział w Sofii, że "Rosja rozumie bułgarski punkt widzenia", ale "nie widzi (w projekcie) nic strasznego, gdyż będzie realizować analogiczne projekty z innymi partnerami w tym regionie".
Podczas lipcowej wizyty w Sofii grecki premier Jeorjos Papandreu potwierdził zainteresowanie swojego kraju ropociągiem.