Unia Energetyczna prawidłowo podkreśla wagę otwartych i wolnych rynków energetycznych, ale brakuje w niej położenia nacisku na to w jaki sposób stworzy to nowe miejsca pracy i przyniesie wzrost gospodarczy, a także uznania ciągłej roli produktów naftowych w gospodarce - ocenia organiazacja FuelsEurope, zrzeszająca europejskie rafinerie, w tym Orlen i Lotos.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!