Jednym z czołowych beneficjentów budowanego w Świnoujściu terminala gazowego będzie miejscowy port. Regularne zawijanie metanowców oznacza dla portu znaczne wpływy.
Najpewniej jednorazowo będzie do Świnoujścia przywożone statkiem od 140 do 210 tys. m3 gazu. Dla uproszczenia rachunku przyjmijmy, że rocznie będzie to około 50 zawinięć.
Ile zarobi na tym port? Sporo. Głównym wpływem będą opłaty portowe. Ta pierwsza dla statków przywożących ok. 140 tys. m. sześc. gazu będzie wynosiła niemal ćwierć mln złotych. Do tego dojdzie kilkadziesiąt tys. złotych w postaci opłaty przystaniowej.
Jeżeli statek będzie większy o 50 proc. Wówczas opłaty wzrosną odpowiednio do 360 i 62 tys. zł.
Kolejnymi kosztami będą opłaty za pilota i pracę holowników. Ze względu na to, ze metanowce są statkami zagrożonymi pożarami potrzebna będzie asysta specjalnego statku pożarniczego, a to oznacza dodatkowy koszt.
W przypadku pełnego obłożenia gazoportu roczne opłaty dla Świnoujścia mogą wiec sięgnąć nawet 20 mln złotych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gaz pozwoli zarobić Świnoujściu