Przed spółką Gaz-System kolejne zadania inwestycyjne: drugi etap budowy gazoportu, połączenia międzysystemowe, modernizacja gazociągów we Wschodniej Polsce. Tymczasem klienci nie chcą już wiązać się długoterminowo - twierdzi Rafał Wittmann, dyrektor pionu rozwoju Gaz-Systemu, jeden z panelistów Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
-W 2009 r. zaczęliśmy projektowanie około 1 tys. kilometrów gazociągów, w 2013 r. jesteśmy na zaawansowanym etapie ich budowy dzięki specustawie dotyczącej budowy terminala LNG w Świnoujściu. W przyszłym roku zakończymy proces inwestycyjny. 5 lat od momentu rozpoczęcia projektowania do momentu oddania inwestycji to powinien być okres realizacji tego typu projektów. Niezwykle potrzebna ustawa korytarzowa natomiast jest od 5 lat dyskutowana. Specustawę terminalową uchwalono w ciągu 5 miesięcy - Rafał Wittmann, dyrektor pionu rozwoju Gaz - Systemu.
Przedstawiciel Gaz –Systemu przyznaje, że spółka stała się ofiarą własnej aktywnej działalności.
- Podejmujemy decyzje o inwestycjach, które będą służyć 40 – 50 lat. Klienci (dystrybutorzy gazu) nie są zwolennikami długoterminowych rozwiązań. Chcieliby operować na tak zwanym rynku dnia następnego i kupować gaz po konkurencyjnych cenach. Staliśmy się ofiarą konkurencyjności rynku. Im więcej infrastruktury tworzymy tym większa konkurencyjność rynku i tym samym mniejsza skłonność klientów do podejmowania zobowiązań na 10 – 15 lat by inwestorzy mogli spokojnie realizować inwestycje infrastrukturalne. Niemniej my dalej inwestujemy. Oceniamy bowiem, że skutki budowy infrastruktury będą korzystnie, bo obniżą ceny gazu. Taryfa przesyłowa powinna jednak być na takim poziomie by umożliwić rozwój infrastruktury służącej do przesyłu gazu i jej utrzymanie. Tymczasem ostatnio była obniżana – zaznacza Rafał Wittmann.
A potrzeby inwestycyjne rosną.
-Terminal budowany w Świnoujściu ma mieć możliwość importu 5 mld m sześc. LNG rocznie. Mamy plany jego rozbudowy do 7,5 mld m sześc. Może nawet w większej skali. W trakcie rozwoju tego projektu pojawiły się głosy naszych południowych sąsiadów i Litwy mówiące o zainteresowaniu odbiorem gazu z naszego terminalu. To jest dobry sygnał. Terminal może służyć regionowi.
Potrzebne są do tego połączenia między systemami przesyłu gazu tych państw o odpowiedniej przepustowości.
-Mamy harmonogramy przewidujące najwcześniejszy termin ich realizacji na 2018 r. Przygotowujemy te inwestycje. Same decyzje inwestycyjne będą podejmowane wówczas, jeśli będzie zainteresowanie uczestników rynku korzystaniem z ich przepustowością. Jeżeli nie będzie zainteresowania, będziemy zastanawiali się, co dalej. Ewentualnie rozpoczniemy rozmowy z Komisją Europejską o wsparciu projektów, które realizują cele wyższe niż tylko biznesowe (red. – zapewnienie bezpieczeństwa dostaw) – twierdzi Rafał Wittmann.
Pierwszy etap budowy terminala zakończy się w 2014 r.
-W 2017 – 2018 powstanie projekt drugiego etapu. 2020 -2022 r. to drugi etap rozbudowy terminala – wylicza przedstawiciel Gaz – Systemu.
Dodaje też, że trwają prace nad nowelizacją specustawy terminalowej.
-Jeśli zakończą się pozytywnie to interconnectory i część gazociągów powinna być ujęta w katalogu inwestycji związanych z terminalem w Świnoujściu. Równolegle prowadzone są prace nad ustawą korytarzową. Ma być uchwalona z końcem tego roku. Nie wiemy, która będzie pierwsza. Jako Gaz – System wspieramy oba procesy legislacyjne.
Oba akty, a szczególnie ustawa korytarzowa mają istotne znaczenie dla efektywnego wydobycia gazu z łupków.
-Jeśli przyjmiemy, że konkretne ilości gazu z łupków pojawią się w 2020r. i będą to ilości 2 mld m sześc. Gaz – System bez problemu prześle te ilości. Jeśli mielibyśmy mieć 10 mld m sześc. tego gazu to myślę, że też sobie z tym poradzimy. Pytanie tylko gdzie ten gaz się pojawi i kiedy. Strategiczne złoża są zlokalizowane na Pomorzu. Tam mamy ukończony gazociąg do Gdańska oraz gazociąg Szczecin – Gdańsk. Kolejny obszar perspektywiczny dla gazu łupkowego to obszar Wschodniej Polski, Lubelszczyzna. Przygotowujemy plany modernizacji systemu przesyłowego w tej części Polski. Mamy już propozycje zadań inwestycyjnych, które do 2023 r. chcielibyśmy zrealizować – twierdzi Rafał Wiettmann.
Dodaje on, że jest jeszcze za wcześnie, by podejmować decyzje o parametrach gazociągów, zwłaszcza o ich średnicach.
- Czekamy bowiem na informacje czy gaz łupkowy tam będzie i w jakich ilościach. Rozmawiamy z firmami poszukującymi gazu przyglądamy się sytuacji. Jako operator systemu przesyłowego dajemy im też do zrozumienia, że jak odkryją złoże to nie stanie się tak, że z dnia na dzień zostaną przyłączeni do systemu. To jest też proces kilkuletni przy dzisiejszych regulacjach prawnych. Ustawa węglowodorowa nie wspomina nic o infrastrukturze służącej do transportu gazu wydobytego z łupków. Tym zajmie się ustawa korytarzowa. Tylko żeby faktycznie została uchwalona – podkreśla Rafał Wittmann.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gaz-System wpadł w sidła konkurencyjnego rynku gazu