Problemy z jakością rosyjskiego gazu to jeszcze jeden dowód na to, że obrany przez Polskę kierunek dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w surowiec jest bardzo dobry. Uniezależnia nas bowiem od kontrahenta, który z przyczyn politycznych może wstrzymać dostawy gazu, lub z niewiadomych powodów oferować surowiec o złej jakości.
Jak tłumaczy Gaz- System obecnie gaz nie spełnia parametrów jakościowych określonych w Instrukcji Ruchu i Eksploatacji Systemu Przesyłowego (IRiESP). Ograniczenie zdolności przesyłowej w punkcie PWP planowane jest do 23 czerwca 2017 r. do godziny 6.00.
Czytaj także:
PGNiG ogranicza napełnianie magazynów, z niektórych czerpie gaz
Natychmiast pojawiły się pogłoski, że w ogóle doszło do zatrzymania przesyłu gazu Jamałem. Odniósł się do tego EuRoPol Gaz jako właściciel polskiej części gazociągu, informując, że przesył gazu polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego jest realizowany.
- Odnotowane pogorszenie jakości gazu nie ma wpływu na zdolności przesyłowe polskiego odcinka gazociągu jamalskiego. Odrębną kwestią są zasady dotyczące przesyłu gazu w KSP, zarządzanym przez OGP Gaz-System - czytamy w oświadczeniu EuRoPol Gazu.
Co takiego się stało, że gaz nie spełnia norm jakości? Nie wiadomo, mnożą się domysły.
Pojawiły się spekulacje, że być może doszło do awarii i stąd gorsza jakość surowca. Być może to także presja polityczna, pokaz wpływów Rosji w przededniu wizyty w Polsce prezydenta USA Donalda Trumpa.
W przeszłości zdarzało się już, że Gazprom nagle ograniczał podaż gazu bez podania przyczyn. Wydaje się, że rosyjską infrastrukturę przesyłową często dotykają awarie, a nasilenie wypadków ma miejsce zwłaszcza w przededniu ważnych gospodarczo, czy politycznie decyzji. Świetnym przykładem jest „awaria” ropociągu, którym rosyjski surowiec był przesyłany do właśnie kupionej przez PKN Orlen rafinerii w Możejkach.
Obecna sytuacja na razie nie ma większego wpływu na naszą gospodarkę. Jednak jeszcze silniej powinna zdopingować rządzących do uniezależnienia Polski od rosyjskiego surowca.
W znacznej części dzięki gazoportowi już to się stało. Jednak tym bardziej kluczowe wydaje się obecnie wybudowanie gazowego połączenia z Norwegią, W ten sposób za kilka lat Polska w ogóle będzie mogła obyć się bez gazu z Rosji. Przeciwnicy takiego rozwiązania tłumaczą, że może to spowodować wzrost cen surowca. Jednak nawet jeśliby się tak stało, lepiej posiadać gaz droższy, niż nie posiadać go w ogóle, lub taki, który nie nadaje się do wykorzystania.
Dariusz Malinowski
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gaz z Rosji - interes coraz bardziej niepewny