Gazociąg Północny może połączyć Rosję i Wielką Brytanią dzięki jednej z dwóch dodatkowych nitek, których budowę rozważa konsorcjum Nord Stream - poinformował w piątek szef rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksiej Miller.
Jak dodał, "możemy założyć, że dla nitki prowadzącej do Europy kontynentalnej akcjonariusze pozostaną ci sami, jak obecnie, a w przypadku czwartej skład akcjonariuszy będzie inny".
Nord Stream, będący operatorem magistrali, którą pod Bałtykiem rosyjski gaz płynie bezpośrednio do Niemiec, już w maju informował o planach budowy dwóch dodatkowych nitek; miałoby to zwiększyć przepustowość gazociągu.
Obecnie udziałowcami Nord Streamu są: Gazprom (51 proc. udziałów), niemieckie koncerny BASF i EON (każdy po 15,5 proc.) oraz holenderski Gasunie i francuski GDF Suez (po 9 proc.)
Gazociąg o długości ok. 1220 kilometrów w listopadzie 2011 roku zaczął dostarczać bezpośrednio do Niemiec rosyjski gaz z pominięciem krajów tranzytowych. Dostawy rosyjskiego gazu zaspokajają obecnie ponad jedną czwartą zapotrzebowania krajów Unii Europejskiej. Po oddaniu drugiej nitki, obecnie w budowie, gazociąg ma osiągnąć przepustowość 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie.
Miller poinformował też, że Gazprom zrezygnował z planów budowy gazociągu do Japonii, a zamiast tego będzie chciał zostać głównym eksporterem skroplonego gazu ziemnego (LNG), głównie do Japonii, Chin i Korei Południowej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazociąg Północny może sięgnąć Wielkiej Brytanii