W lutym łotewski parlament zatwierdził zasady liberalizacji rynku gazu. Jednak, jak skarży się litewska firma Litgas, łotewski monopolista Latvijas Gaze uniemożliwia w praktyce handel dużymi ilościami surowca.
W praktyce więc dostawy są niemożliwe, bo to spółka z Łotwy kontroluje dostawy gazu na terytorium tego kraju. Litgas przyznaje, że jest w stanie dostarczyć surowiec na granice, dalszy jego przesył jest blokowany.
Zdaniem ekspertów zaistniała sytuacja powoduje, że Wilno może zacząć szukać sprawiedliwości w sądzie. Na razie jednak czynione są próby załagodzenia sytuacji.
Cała sprawa jest ważna dla Wilna, ponieważ Litwa może mieć problem z nadmiarem gazu. W scenariuszach dotyczących uruchomienia gazoportu w Kłajpedzie zakładano, że pewna część surowca będzie trafiała dalej na Łotwę i Estonię. Jeśli jednak Latvijas Gaze uniemożliwi przesył gazu, plany te będzie trzeba zrewidować.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazowa kłótnia na linii Ryga - Wilno