Moskwa i Seul rozmawiają w sprawie budowy gazociągu, którym gaz z Syberii byłby dostarczany na Półwysep Koreański. Jednak kluczową kwestią może być zgoda na budowę ze strony Chin.
Problem w tym, że gaz rurami do Korei może być dostarczany tylko poprzez terytorium Chin. A tym wcale nie spieszy się ze zgodą na budowę. Tłumaczą się m.in. względami środowiskowymi.
Zdaniem ekspertów takie tłumaczenia to zwykłe wymówki. Chiny nie przywiązują dbałości do środowiska przy okazji znacznie większych inwestycji niż położenie dwóch nitek gazociągu.
O co więc chodzi?
Chiny uzależniają zgodę na budowę od możliwości wydobycia przez chińskie firmy gazu z rosyjskich złóż. W ten sposób Chińczycy dobrze zarabialiby, a dodatkowo mieliby zapewnioną naukę.
Rosjanie nie mówią nie, ale w zamian chcą możliwości samodzielnej sprzedaży gaz na terytorium Chin. Na razie więc jest pat.
Coraz częściej mówi się, że Południowa Korea będzie mogła kupować gaz z Rosji w postaci LNG. Dowożenie statkami w żaden sposób przez Chiny nie mogłoby być blokowane.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazowa rura połączy Rosje i Koreę Południową?