Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
W naszym kraju ogromna większość zakładów górniczych znajduje się na zachód od linii Wisły. Jednak w przypadku gazu łupkowego to wschodnia część Polski ma szansę grać główne skrzypce. Jednak do sukcesu jeszcze długa i najeżona przeszkodami droga.
Od początku oczy specjalistów związanych z niekonwencjonalnymi złożami kraju kierowały się na wschód od Wisły. I nie była to żadna niespodzianka.
Jak przyznaje bowiem Ministerstwo Ochrony Środowiska, istnieją podstawy, żeby przyjmować że gaz łupkowy występuje w Polsce w basenie bałtyckim, depresji podlaskiej oraz na Lubelszczyźnie. A większość tych terenów to właśnie obszary zlokalizowane we wschodniej części kraju.
Powód jest dość oczywisty, budowa geologiczna tej części Polski sprzyja powstawaniu niekonwencjonalnych złóż gazu. Co prawda, pewność co do wielkości zasobów zapewnią dopiero informacje uzyskane z wierceń. Jednak praktyka geologiczna daje spore szanse na sukces.
Na koniec lipca były czynne w Polsce 72 koncesje łupkowe z ponad setki wydanych przez Ministerstwo Ochrony Środowiska w kilku poprzednich latach. Większość zlokalizowana jest w kilku "koncesyjnych zagłębiach". I tak największym powodzeniem cieszą się obszary w okolicach Kraśnika, Bełżyc, Chełma i Grabowca na Lubelszczyźnie. Sporo koncesji jest na Zamojszczyźnie.
Także prawie całe Żuławy są podzielone pomiędzy firmy poszukiwawcze. Sporo koncesji zostało wydanych na tereny graniczące z Obwodem Kaliningradzkim i na Ziemię Chełmińską. Również okolice Siemiatycz budzą zainteresowania poszukiwaczy.
Na jakim etapie są prace? Wciąż mówimy o poszukiwaniach. Co prawda kilka firm pochwaliło się sukcesem, jednak droga do sukcesu ekonomicznego jeszcze daleka.
Co ważne, mimo sporych nadziei, nie wszystkim w smak jest poszukiwanie gazu łupkowego. Trzeba bowiem podkreślić, że część koncesji przypada na obszary, gdzie prowadzone są intensywne uprawy rolne i mamy bardzo dobre, jak na polskie warunki, gleby. A to może być punktem zapalnym.
Gaz łupkowy jest bowiem dla niektórych grup zagrożeniem. Przeciwko wypowiadają się ekolodzy. Ich zdaniem eksploatacja może prowadzić do degradacji wód podziemnych i ogólnego zatrucia gleb. Takie sformułowania padły na podatny grunt w wielu krajach. Nie inaczej było i w Polsce.
Szczególnie głośny stał się protest około 150 rolników w Żurawlowie na Zamojszczyźnie przeciwko planom amerykańskiego giganta paliwowego, koncernu Chevron.
- Dobrze rozumiemy, że nasze prace mogą budzić niepokój. Staramy się rozmawiać z rolnikami. Jednak często przed naszymi urządzeniami na teren koncesji docierają oczerniające nas informacje - przyznaje przedstawiciel jednej z firm poszukiwawczych.
Być może więc przed poszukującymi gazu łupkowego stoi obecnie największe wyzwanie, jakim jest zjednanie sobie ludności. Jeśli to się uda, być może wschodnia część Polski stanie się prawdziwym zagłębiem paliwowym kraju.
Dariusz Malinowski
Rozwój gospodarczy wschodniej Polski będzie tematem Wschodniego Kongresu Gospodarczego, których 18-19 września br. odbędzie się w Białymstoku.
