Wykorzystując swój monopol, spółki Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa narzucały klientom niekorzystne warunki umów i drenowały ich kieszenie - zarzuca Najwyższa Izba Kontroli, która wykryła też korupcjogenne praktyki w koncernie.
Dwie piąte reklamacji było załatwiane po terminie. Klienci PGNiG, podpisując umowę o podłączeniu do sieci gazu, byli też obciążani dodatkowo kosztami zakupu i montażu szafek gazowych. Zdaniem Izby z tego powodu przez dwa i pół roku klienci gazowego monopolisty musieli dodatkowo wydać ok. 33 mln zł. Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak zapowiedział, że w znowelizowanych przepisach koszty montażu szafki zostaną wliczone do opłaty przyłączeniowej - napisała "Gazeta Wyborcza".
Ale prezes Jezierski nie zostawia złudzeń: - Ci, którzy już zapłacili za szafki, nie dostaną zwrotu pieniędzy.
W innym przypadku kontrolerzy NIK stwierdzili, że klienci podpisujący umowę z PGNiG o przyłączeniu do sieci gazowej musieli z góry wnieść pełną opłatę za te prace, a niekiedy groziły im nawet karne odsetki za nieterminową zapłatę z góry. W umowach w pięciu spółkach dystrybucyjnych nie określono parametrów jakości gazu ani wysokości bonifikat za dostawę gazu gorszej jakości. W innych spółkach panował chaos - w jednej nie wiedziano, ile jest ważnych umów od II wojny światowej, w innej było 220 tys. klientów bez aktualnych umów - czytamy w "Gazecie".
Prawie jedna piąta liczników gazu w spółkach PGNiG miała wady techniczne, a w jednej używano liczników bez atestu. - Traktowano odbiorców jako tych, którzy zapłacą każdy rachunek - mówił wiceprezes NIK Stanisław Jarosz.
W dwóch spółkach PGNiG wewnętrzna kontrola stwierdziła działania korupcjogenne, np. przy projektowaniu i budowie przyłączy gazowych większość zleceń dostawały firmy związane rodzinnie z menedżerami tych spółek. W których spółkach PGNiG były największe nieprawidłowości - nie wiadomo, bo dwie z sześciu spółek PGNiG objęły tajemnicą przedsiębiorstwa całe raporty pokontrolne, a jedna spółka - część raportu. - To zdarzenie bez precedensu - przyznał wiceprezes Jarosz, tłumacząc, że Izba nie mogła ujawnić nazw tych spółek bez ryzyka procesów. Biuro prasowe PGNiG nie skomentowało wczoraj raportu NIK.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazowy monopolista ukrył korupcyjne praktyki