Prawie 900 mln USD wyda Gazprom do 2010 r. na budowę wielkiej elektrociepłowni w Kaliningradzie. Rosjanie chcą z niej eksportować prąd do Polski.
- Za dwa lata będziemy mogli powiedzieć, że zapewniliśmy bezpieczeństwo energetyczne rosyjskiej enklawie na Bałtyku - powiedział Miller.
Pierwszy blok o mocy 450 MW ukończono 3 lata temu. Budowę drugiego wstrzymano wiosną 2007 r., bo Gazprom nie gwarantował dostaw gazu. Paliwo się znalazło, gdy władze w Moskwie oddały Gazpromowi kontrolę nad elektrociepłownią. Po zakończeniu inwestycji Kaliningrad będzie zużywać 3,5 mld m sześc. gazu rocznie - tyle, co Litwa.
W zamian za 51 proc. zakładu Gazprom wyłoży 900 mln USD na budowę drugiego bloku, który zwiększy moc elektrociepłowni do 900 MW. Resztę udziałów TEC-2 ma koncern Inter RAO JES specjalizujący się w międzynarodowym handlu elektrycznością. Budową nowego bloku zajmie się m.in. Atomstrojeksport, monopolista w eksporcie elektrowni atomowych z Rosji. Moskwa zapowiada też budowę w Kaliningradzie elektrowni atomowej.
Produkując energię z taniego, dotowanego w Kaliningradzie paliwa, Gazprom będzie mógł ją z zyskiem eksportować na Litwę i do Polski. W 2007 r. - podaje "Gazeta Wyborcza".