Gazprom ma poważny problem z Nord Stream 2. Ukraina może dużo zyskać

Gazprom ma poważny problem z Nord Stream 2. Ukraina może dużo zyskać
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Budowanego gazociągu Nord Stream 2 nie uda się całkowicie zapełnić do końca 2019 roku, ponieważ nie zostanie zbudowany do tego czasu gazociąg Eugal na terytorium Niemiec; oznacza to konieczność przedłużenia kontraktu na tranzyt z Ukrainą - pisze "Kommiersant".

Gazeta informuje, że budowa gazociągu Eugal, który ma być przedłużeniem Nord Stream 2 na terytorium Niemiec, zostanie ukończona dopiero w ostatnich miesiącach 2020 roku. "Kommiersant" powołuje się na źródła w spółce Gascade, będącej udziałowcem projektu. Gazprom odmówił komentarza w tej sprawie.

"Nord Stream 2 o planowanej mocy 55 mld metrów sześc. rocznie ma być - zgodnie z wielokrotnymi deklaracjami Gazpromu - wprowadzony do eksploatacji do końca 2019 roku. Jednak do tego czasu zbudowana zostanie tylko pierwsza z dwóch nitek Eugalu" - zaznacza dziennik. Jego zdaniem w praktyce Gazprom będzie mógł w 2020 roku wykorzystać do 34 mld metrów sześć. przepustowości Nord Stream 2, a pełne wykorzystanie możliwe będzie tylko po wprowadzeniu do eksploatacji drugiej nitki Eugalu.

"Kommiersant" przypomina, że w podobny sposób zaczynał działać pierwszy gazociąg Nord Stream. Również wtedy gazociąg Opal, który pełni rolę analogiczną do Eugalu, był wprowadzany do eksploatacji w okresie roku pomiędzy uruchamianiem pierwszej i drugiej nitki Nord Stream.

Czytaj także: Gazprom bije rekordy dzięki aurze

Jednak w przypadku Nord Stream 2 "niemożność całkowitego zapełnienia go w pierwszym roku eksploatacji oznacza, że Gazprom nie ma nawet teoretycznie szans na uniknięcie nowego porozumienia o tranzycie z Ukrainą, które obejmowałyby przynajmniej rok 2020" - uważa dziennik.

Ekspert Simon Pirani z Oksfordzkiego Instytutu Studiów Energetycznych powiedział "Kommiersantowi", że Gazprom może do 2024 roku zapewnić całkowite wykorzystanie przepustowości Nord Stream 2 oraz dwóch nitek powstającego gazociągu do Turcji - Tureckiego Potoku. To właśnie pozwoliłoby rosyjskiemu koncernowi na zrezygnowanie z ukraińskiej trasy tranzytu gazu.

Czytaj również: Prezydent rozmawiał z Merkel o Nord Stream 2. "Kropla drąży skałę"

Jednak uwzględniając wzrost popytu na surowiec z Rosji, Gazprom "w praktyce nie może całkowicie zamknąć drzwi przed tranzytem przez Ukrainę", nawet gdy powstanie zarówno Nord Stream 2, jak i Turecki Potok - ocenia Pitani.

"Kommiersant" przypomina, że w 2017 roku Gazprom przesłał przez Ukrainę 93 mld metrów sześc. gazu.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Gazprom ma poważny problem z Nord Stream 2. Ukraina może dużo zyskać

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!