Zainteresowany kupnem greckiej gazowej sieci przesyłowej Gazprom został ostrzeżony przez Komisję Europejską, że reguły dostaw surowca muszą być zgodne z unijnymi zasadami konkurencji i wspólnego rynku.
Jest to zgodne z planami rosyjskiej firmy, która chce się rozwijać nie tylko produkując gaz, ale i dostarczając go finalnym odbiorcom. Zresztą już teraz do Grecji poprzez DEPA Gazprom dostarcza około 2,9 mld m3 surowca.
Czego obawia się Komisja Europejska? Tego, że Gazprom będzie próbował sprzedawać do Grecji własny surowiec. Tymczasem wcale nie jest on najtańszy. Do Grecji gaz dostarczają także azerski SOCAR i algierski Sonatrach. Z analiz KE wynika, że obie firmy mogą zaoferować niższą cenę. Tańszy gaz może być dostarczany także w postaci LNG.
KE przestrzega więc potentata, że w przypadku wejścia do greckiej dystrybucji będzie musiał wybierać najtańszy gaz na rynku, co niekoniecznie oznacza własny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazprom ma problem w Grecji