Postęp prac nad budową gazociągu South Stream jest zgodny z harmonogramem. Pierwsze dostawy surowca tą drogą, tak jak to zakładano trafią do Europy w grudniu przyszłego roku - powiedział wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew.
W marcu Komisja Europejska ogłosiła, że odracza rozmowy w sprawie gazociągu South Stream. Powodem było napięcie wywołane rosyjską agresją na Ukrainę i okupacja Krymu.
KE chciała także wstrzymania prac w Bułgarii, do której ma docierać gazociąg. Jednak te nadal trwają, co więcej przetargi na prace były mało transparentne, a obowiązujace w nich reguły preferują rosyjskich i bułgarskich wykonawców. Komisja Europejska chce teraz wyjaśnień.
Gazociąg South Stream ma transportować gaz przez Morze Czarne do Europy Południowej i Środkowej.
Szacunkowe całkowite koszty projektu to ponad 15 mld. euro. Od 2018 roku rurociąg ma transportować rocznie 63 mld. metrów sześciennych gazu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazprom nie przejmuje się KE - South Stream planowo