Gazprom chwieje się w posadach, bo gwałtownie spadają mu dochody. Mogą nas czekać konflikty wywoływane tylko po to, by ukryć problemy koncernu - ostrzegają rosyjscy eksperci.
Jego zdaniem w tej sytuacji nie da się wykluczyć, że czekają nas konflikty wywoływane tylko po to, by ukryć problemy Gazpromu. Koncern może wstrzymywać dostawy gazu np. pod pretekstem niepłacenia długów przez państwa tranzytowe i w ten sposób będzie tłumaczyć spadek eksportu - powiedział rosyjski ekspert dziennikowi "Niezawisimaja Gazeta".
W tym roku dochody Gazpromu z eksport do Europy Zachodniej spadną nawet o 26 mld dol., do niespełna 48 mld dol. - szacują rosyjscy eksperci. Z powodu kryzysu koncern o 7 proc. zmniejszy ilość gazu wysyłanego na Zachód. A ceny jego spadną przez cały rok o jedną trzecią, w ślad za obniżką ceny ropy na świecie.
- W czwartym kwartale br. Gazprom może mieć straty, a jeśli rząd zmniejszy koncernowi podatki, to budżetowi państwa będzie grozić deficyt - powiedział dziennikowi "Kommiersant" Michaił Korczemkin, dyrektor firmy doradczej East European Gas Analysis.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazprom wywołuje konflikty, by ukryć swoje problemy?