Gazprom podjął już odpowiednie kroki w celu zapewnienia ciągłości dostaw gazu do pozostałych swoich klientów w Europie - napisała rosyjska spółka w informacji, przesłanej w środę po południu PAP.
Ponieważ 20 proc. rosyjskiego surowca trafia do UE (w tym Polski) właśnie z kierunku białoruskiego, zapowiedź monopolisty wywołała zaniepokojenie w Warszawie i Brukseli. Komisja Europejska rozważa zwołanie na przyszły tydzień spotkania unijnych ekspertów ds. energii.
W informacji przesłanej w środę po południu Gazprom napisał, że "jest rozczarowany niedotrzymaniem przez Biełtransgaz (białoruska firma przesyłowa - PAP) zobowiązań zapłaty za dostawy gazu, ustalonych w kontrakcie podpisanym pod koniec grudnia 2006 roku".
"Gazprom wypełnił wszystkie swoje zobowiązania: dostarczył do końca czerwca br. do Białorusi ponad 10 mln mł gazu, przedłużył do końca czerwca 2007 termin płatności dla Biełtransgazu zobowiązań finansowych obecnie wynoszących 456.2 miliona dolarów i zapłacił 625 milionów dolarów za 12.5 proc. akcji Beltransgazu" - czytamy w komunikacie.
Rosyjska spółka wyjaśniła, że obowiązujący kontrakt zapewniał Biełtransgazowi "preferencyjne ceny gazu w zamian za spłatę całego zadłużenia do 23 lipca 2007. Biełtransgaz jednak nie wywiązał się z ustalonego terminu płatności".
"Pomimo to, Gazprom dalej dostarczał gaz do Białorusi" - zapewniają Rosjanie.
Jednakże - jak napisano w informacji - Gazprom jest "firmą komercyjną, notowaną na giełdzie, ze zobowiązaniami w stosunku do swoich udziałowców i musi wywiązywać się z kontraktów zgodnie z obowiązującym prawem międzynarodowym i nie może ignorować takiej sytuacji".
Dlatego - wyjaśnia spółka - może zredukować dostawy gazu proporcjonalnie do wielkości zadłużenia.
Jednocześnie Gazprom zapewnił, że "podjął już odpowiednie kroki w celu zapewnienia ciągłości dostaw gazu do pozostałych swoich klientów w Europie".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazprom: zapewnimy dostawy gazu do UE