Na początek listopada zaplanowano spotkanie przedstawicieli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz Gazpromu. Do Warszawy Rosjanie mogą przyjechać z nieoczekiwaną propozycją rozmów o budowie drugiej nitki gazociągu jamalskiego przez Polskę.
Pat trwa od stycznia, kiedy przedstawiciele Gazpromu zażądali większego wpływu na zarządzanie EuRoPol Gazem. Polski koncern odrzucił te roszczenia, a wtedy Gazprom zapowiedział, że dopóki nie zostaną spełnione, rada EuRoPol Gazu nie będzie się spotykać, a sprawy niecierpiące zwłoki będą uzgadniane korespondencyjnie.
Na czerwcowe walne zgromadzenie akcjonariuszy, które miało zatwierdzać bilans EuRoPol Gazu za zeszły rok, przyleciał najniższy rangą przedstawiciel Gazpromu w radzie polsko-rosyjskiej spółki. Walne w ogóle się nie odbyło, bo na poprzedzającym je posiedzeniu rady spółki Gazprom ponowił swoje roszczenia.
- Formalnie na listopadowym walnym EuRoPol Gazu nie zaplanowano podejmowania strategicznych decyzji. W porządku obrad jest m.in. rozpatrzenie spraw związanych z działalnością rady spółki w 2005 i 2006 r. - poinformował "GW" EuRoPol Gaz. Ale w przeszłości zdarzało się, że porządek walnego tej spółki był rozszerzany.
Polska strona bardzo starannie szykuje się na 7 listopada. W ostatni czwartek władze PGNiG omawiały instrukcje dla przedstawicieli koncernu w radzie spółki z Gazpromem. We wtorek minister gospodarki Piotr Woźniak leci do Moskwy na międzynarodową konferencję energetyczną, a to okazja do nieformalnych rozmów z przedstawicielami władz Rosji - czytamy w dzienniku.
Gazeta Wyborcza zastanawia się, czy wizyta będzie powrotem do rozmów o drugiej nitce gazociągu jamalskiego, przewidzianej w porozumieniu rządów Polski i Rosji z 1993 r.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazprom zaskoczy PGNiG gazociągiem jamalskim?