Nasze założenia są jasne: 30 procent rocznego zużycia gazu ma być pokrywane z własnego wydobycia, powyżej 40 procent z kierunku wschodniego, a pozostałe ilości z innych kierunków m.in. poprzez terminal gazu skroplonego w Świnoujściu oraz z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego - mówi Mirosław Dobrut wiceprezes PGNiG.
- Tych, którzy martwią się, że na polskim rynku będzie za kilka lat zbyt dużo gazu, zapewniam, że uda się go zagospodarować. Zakładamy, że zużycie gazu w przyszłości będzie rosło. Od roku 2012 przewidujemy wzrost sprzedaży gazu m.in. dla sektora elektroenergetycznego. Wspólnie z firmami elektroenergetycznymi chcemy zrealizować kilka projektów - zaznacza nasz rozmówca.
Jak zaznacza dywersyfikacja dostaw gazu wpisana jest w strategię PGNiG. - Konsekwentnie ją realizujemy. Zróżnicowanie dostaw gazu z różnych kierunków to zarówno budowanie bezpieczeństwa energetycznego kraju, jak i wzmacnianie wartości PGNiG SA, co jest ważne dla akcjonariuszy. Natomiast wracając do tematu negocjacji z Rosjanami, to nie są one łatwe, ale wierzę, że górę wezmą przesłanki biznesowe. I w końcu uda się w tej sprawie porozumieć - dodaje wiceprezes.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gazu nie będzie zbyt dużo