Gospodarka UE nie zginie od sankcji na Rosję

Gospodarka UE nie zginie od sankcji na Rosję
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Sankcje gospodarcze na Rosję będą mieć skutki dla samej UE, ale unijna gospodarka od tego nie zginie - wskazują eksperci. Skutki sankcji w sektorze finansowym dotknęłyby Londyn, w obronności - Francję, nasz region ucierpiałby w razie zatrzymania importu gazu.

W razie sankcji gospodarczych ucierpią też najpewniej duzi partnerzy handlowi Rosji jak Holandia, Niemcy i Włochy i poszczególne firmy prowadzące biznesy z rosyjskimi partnerami. Nie bez kozery kraje te były dotąd oporne w kwestii nakładania sankcji gospodarczych na Rosję. W czwartek nad propozycjami sankcji w poszczególnych sektorach gospodarki debatować będą ambasadorowie krajów UE.

- Chociaż wpływ (sankcji) może być znaczący, to nie zabije to unijnej gospodarki - ocenił w rozmowie z PAP ekspert brukselskiego think tanku Bruegel Georg Zachmann. - Każda polityka ma swoje koszty i sankcje mają swoje koszty, ale sądzę, że w dużej mierze chodzi tu o ich rozłożenie zwłaszcza pomiędzy różnymi krajami członkowskimi. Różne sankcje wywrą wpływ na różne kraje członkowskie - podkreślił. W związku z tym, wyjaśnił, Francja może nie mieć problemów z opowiedzeniem się za sankcjami w imporcie gazu, bo nie będzie tym za bardzo dotknięta, ale może mieć problem z poparciem sankcji w sektorze obronnym.

- Jeśli mówimy o zatrzymaniu importu gazu z Rosji, czy o środkach odwetowych ze strony Rosji, najbardziej dotkniętymi krajami będą z pewnością kraje Europy Środkowo-Wschodniej, i południowo-wschodniej, bardzo zależne od importu gazu z Rosji. Jeśli mówimy o sankcjach w sektorze finansowym, najbardziej będą narażone centra finansowe - wymienił. W tym ostatnim przypadku skutki odczułaby Wielka Brytania (londyńskie City), a także Holandia i Austria - wyjaśnił.

Wskazał też na możliwe konsekwencje sankcji wynikające z działań odwetowych Rosji. Jego zdaniem byłyby one "dosyć bolesne" dla poszczególnych firm dużo eksportujących do Rosji jak niemieckie koncerny motoryzacyjne, np. Volkswagen czy Opel. - Innym środkiem odwetowym może być zatrzymanie dostaw gazu i to mogłoby spowodować znaczący wzrost ceny gazu - powiedział Zachmann.

Na końcu wymienił skutki recesji rosyjskiej gospodarki, co także mogłoby mieć wpływ na europejski biznes mający relacje z Rosją. W tym przypadku wśród dotkniętych krajów wymienił kraje bałtyckie i Finlandię eksportujące do Rosji i niemieckie firmy mające tam biznesy. Rosja mogłaby też przekierować swoje inwestycje i handel do Azji.

- Głównym problem polega na tym, że UE importuje z Rosji rzeczy, których potrzebuje. Rosjanie nie sprzedają ubrań, butów, komputerów, niczego, co Europejczycy chcieliby kupować, tylko sprzedają to, czego Europejczycy potrzebują - surowce - powiedział PAP Tomasz Włostowski z brukselskiej kancelarii EUTRADEDEFENCE.

Jak wskazał, w unijnych sankcjach mówi się z jednej strony o zakazie importu z Rosji, a z drugiej o nieeksportowaniu rzeczy, których od UE potrzebuje Rosja. - Mówimy o inwestycjach, przepływach finansowych. Rynek kapitałowy Rosji potrzebuje pieniędzy z UE i gdyby Unia poszła w tym kierunku to byłoby najsilniejsze uderzenie - ocenił. Zauważył, że sankcje na Iran zaczęły działać, kiedy UE ustanowiła zakaz importu ropy i gazu oraz gdy "odcięto" Iran od systemu finansowego UE.

Włostowski ocenił, że dotkliwe dla Rosji byłoby też zablokowanie eksportu z UE zaawansowanych technologii dla przemysłu energetycznego. - Rosjanie są zainteresowani teraz budową terminali eksportowych gazu LNG i do tego potrzebują technologii europejskich i amerykańskich - powiedział. W projekty energetyczne z Rosją zaangażowane są spółki europejskie, m.in. z Włoch, Niemiec, Holandii.

W opinii eksperta "dotkliwe" dla Rosji byłoby też zablokowanie dostępu do unijnych komponentów i technologii komputerowych na potrzeby własnej produkcji broni, bo broni jako takiej Rosjanie z UE nie importują. - Kontrakt francuski (na kupno dwóch okrętów desantowych Mistral), o którym teraz się tak wiele mówi to jeden z bardzo niewielu przykładów, gdzie Rosjanie importują gotowy towar - zauważył Włostowski.

Jego zdaniem łatwymi do przeprowadzeniami sankcjami, które nie skutkowałyby dużymi kosztami gospodarczymi dla UE byłby zakaz importu z Rosji wyrobów hutniczych i produktów chemicznych.

Zestrzelenie 17 lipca malezyjskiego samolotu pasażerskiego nad terenami kontrolowanymi przez prorosyjskich separatystów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy skłoniło UE do przyspieszenia prac nad zaostrzeniem sankcji wobec Rosji. Komisja Europejska przedstawi w czwartek krajom UE propozycje sankcji obejmujących m.in. dostęp do rynków kapitałowych, obronność i wrażliwe technologie, w tym w sektorze energii.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Gospodarka UE nie zginie od sankcji na Rosję

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!