- Skoro menedżerowie spółek energetycznych widzą sens zaangażowania się w poszukiwanie gazu łupkowego ja nie widzę w tym problemu. W końcu rozliczani są za wyniki swoich firm. Jeśli będzie to dla ich spółek nieopłacalne mogą ponieść konsekwencje - mówi prof. Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.
Zdaniem Gwiazdowskiego nie należy krytykować spółek za wejście w nowy obszar działalności. – Przecież np. w przypadku KGHM spółka niedawno wyszła z Polkomtela. A trzeba pamiętać, że była to inwestycja, która zapewniała czasem większe wpływy do kasy spółki niż podstawowa działalność. Być może teraz w KGHM uznano, że taką przyszłościową inwestycją jest gaz łupkowy – argumentuje Gwiazdowski.
- Inaczej jest ze spółkami energetycznymi. Dla nich zaangażowanie w gaz łupkowy to możliwość pozyskania taniego paliwa. Inna sprawa to czy się to powiedzie. Jeśli działania w sferze gazu łupkowego nie przyniosą korzyści odpowiedzialnym za to będzie zarząd. W końcu to on podpisał się pod listem intencyjnym. Mam nadzieję, że sprawę dobrze przemyślał – dodaje Gwiazdowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Gwiazdowski: zaangażowanie się energetyki w łupki może być korzystne