Produkcja gazu konwencjonalnego w Polsce wynosi ok. 4,5 mld m3 w skali roku, co przy konsumpcji na poziomie ok. 14,5-15 mld m3 skutkuje uzależnieniem importowym na poziomie 70%. Dlatego Polska powinna dążyć do dywersyfikacji źródeł i budować swoją niezależność energetyczną zwiększając wydobycie gazu ziemnego - pisze Izabela Albrycht, prezes zarządu Instytutu Kościuszki.
Pozytywne zmiany w zakresie strategii PGNiG zapoczątkował były Minister Skarbu Państwa, który mocno podkreślał konieczność zwiększenia krajowego wydobycia węglowodorów. Pozostaje mieć nadzieję, że jego następca będzie kontynuował tę linię. Zasoby bowiem nie powinny być problemem, kwestią jest jedynie ich rozpoznanie, a na to potrzeba nie tylko pieniędzy i czasu, ale także determinacji. Ważne jest, aby przed potwierdzeniem zasobów gazu niekonwencjonalnego oraz umożliwieniem jego komercyjnej produkcji, PGNiG równolegle eksplorowało złoża gazu konwencjonalnego - dokumentując nowe i wydobywając z tych już rozpoznanych, bilansując deficyt surowca w związku ze zwiększającym się zapotrzebowaniem.
Dodatkowy popyt może wykreować realizacja takich projektów, jak np. budowa elektrowni gazowych. Należy zauważyć, że w Polsce występują stosunkowo duże udokumentowane, ale niewydobywane zasoby gazu konwencjonalnego. Może to świadczyć o problemach z przejściem do fazy ich eksploatacji.
Niewątpliwie przyczyny tego trzeba zbadać i wyciągnąć wnioski na przyszłość, w tym stworzyć systemowe warunki do ich eksploatacji. Musimy zadbać, aby podobne sytuacje nie wystąpiły wówczas gdy zostaną udokumentowane, zapewne dużo większe, zasoby gazu łupkowego.
Zmonopolizowana struktura rynku gazu niewystarczająco stymulowały i stymulują PGNiG do zwiększania wydobycia polskiego gazu konwencjonalnego, który jest przecież kilkukrotnie tańszy w produkcji niż ten kupowany od Rosji - prawdopodobnie ok. 70-90 $ za 1000 m3. Jedną z przyczyn jest model ustalania ceny gazu i subsydiowanie importu. Nie daje to sygnałów ekonomicznych do zwiększenia produkcji krajowej.
Zwiększenie wydobycia nie przełożyłoby się na zwiększenie zysków firm wydobywczych, a raczej na dalsze subsydiowanie importu. Eksperci Instytut Kościuszki w raporcie pt. Gaz niekonwencjonalny szansa dla Polski i Europy wskazują, że "Dzięki konieczności uwolnienia cen gazu zniknie subsydiowanie importu produkcją krajową, co jednocześnie wyrówna warunki konkurencji oraz będzie motywowało firmy - również pro¬wadzące konwencjonalną produkcję gazu - do zwiększania wydobycia w razie atrakcyjnych warunków cenowych na rynku".
Odejście od taryf ustalanych na bazie kosztowej wymusi optymalizację funkcjonowania PGNiG SA, ale jednocześnie wzmocni firmę finansowo pozwalając jej na osiąganie należnych zysków z konwencjonalnej działalności poszukiwawczo-wydobywczej, których wartość śmiało można oszacować na 800 mln USD rocznie. Spowoduje to m.in. zaprzestanie przejmowania marży należnej z tego tytułu PGNiG SA przez dostawców zewnętrznych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jak budować niezależność energetyczną?