W środowisku energetycznym słychać pytania o to, kiedy w Polsce będziemy mieli hub gazowy. Odpowiedź może być zaskakująca - w Polsce mamy hub gazowy i to już od kilku miesięcy. Choć tylko z technicznego, a nie biznesowego, punktu widzenia.
Huby wirtualne a huby fizyczne
Huby gazowe można podzielić na fizyczne i wirtualne. Huby fizyczne rozwinęły się głównie w sieci gazowniczej w miejscach, w których przecinają się gazociągi. Im więcej źródeł, z których te przecinające się gazociągi transportują gaz, tym większa szansa i perspektywa rozwoju tego typu hubu.
Tak jest np. z najbardziej rozwiniętym hubem fizycznym jakim jest amerykański Henry Hub, w którym przecina się łącznie 13 różnych gazociągów. To właśnie w wyniku transakcji w Henry Hub kształtuje się najbardziej popularna cena referencyjna gazu dla rynku amerykańskiego. Dostępność gazu z różnych kierunków uczyniły Henry Hub swojego rodzaju „targiem”, gdzie liczni kupujący i sprzedający dokonują wymiany handlowej.
Schemat gazociągów w Henry Hub
Źródło: Sabine Hub Services
Choć huby fizyczne w powszechnym rozumieniu środowiska energetycznego najczęściej kojarzone są z definicją hubu gazowego, to jednak huby wirtualne są przyszłością europejskiego systemu gazownictwa. I tak jak w innych sektorach gospodarki, gdzie handel przenosi się z targowisk do cyberprzestrzeni, tak samo w gazownictwie huby fizyczne są systematycznie przekształcane w huby wirtualne.
Huby wirtualne, zgodnie z nazwą, nie posiadają fizycznej lokalizacji, ale zasięgiem obejmują najczęściej cały krajowy system gazowy. O ile w hubie fizycznym gazociągi „spotykają się” na obszarze niewielkiego obszaru (punktu), o tyle w hubie wirtualnym miejscem „spotkania” dróg przesyłu gazu jest nie punkt, ale cały system gazowy zarządzany przez operatora sieci. Hub wirtualny może powstać w systemie gazowym, w którym opłaty za przesył pobierane są w punktach wejścia i wyjścia (system entry-exit), a nie liniowo za konkretny odcinek przesyłu (taryfy dystansowe). Umożliwia to obrót gazem w sieci (w punkcie wirtualnym) bez konieczności rezerwacji przepustowości.
Najbardziej znanym hubem wirtualnym jest brytyjski NBP. Ostatnio konwersji na formę wirtualną z fizycznej dokonały dotychczas huby: CEGH w Austrii i Zeebrugge w Belgii. Działania te zgodne są z docelowymi modelem rynku gazu, promowanym przez Unię Europejską. Zakłada on, że gazowa mapa Europy pokryta będzie krajowymi lub regionalnymi hubami wirtualnymi, połączonymi wzajemnie interkonektorami.
Wizja struktury wewnętrznego rynku gazu w Europie
Kiedy Polska będzie w pełni hubem gazowym?
Stworzenie w ubiegłym roku wirtualnego punktu (hubu) w Polsce było działaniem nie tylko zgodnym z polityką energetyczną Unii Europejskiej, ale jest także elementem liberalizacji sektora gazowego. Wirtualny punkt ułatwia przedsiębiorcom wymianę handlową, zmniejsza bariery wejścia dla nowych graczy, usprawnia proces bilansowania i zarządzania siecią gazowniczą. Jednak, aby polski punkt wirtualny stał się hubem gazowym na miarę swoich zachodnich odpowiedników, potrzebny jest kluczowy element każdego hubu – rozwinięta sieć interkonektorów. Dzięki rozbudowanym połączeniom gazowym czy wolnym mocom na istniejących już interkonektorach, dostęp do polskiego rynku mogą uzyskać nowi gracze. A warunkiem sukcesu hubu gazowego jest odpowiednia oferta handlowa, która przyciągnie obie strony transakcji. Bo kto robi zakupy na targowiskach, na których brak jest urozmaiconego asortymentu? I po co organizować targowisko jeśli ma na nim sprzedawać tylko jeden sprzedawca?
autor: Iweta Opolska, Obszar Strategii i Zarządzania Projektami, PKN ORLEN