Plany PGNiG i największych odbiorców gazu dotyczące krótszego obowiązywania taryf mogą spalić na panewce. To co korzystne dla dużych odbiorców niekoniecznie musi być dobre dla małych. Tyle, że według KE okres obowiązywania taryf powinien być równy dla wszystkich.
Jednak praktyka jest taka, że mniejszych np. indywidualnych odbiorców gazu następstwa rocznego obowiązywania taryf praktycznie w ogóle nie dotyczą lub nie sprawiają problemów.
W przypadku dużych brak elastyczności odbija się na ich rynkowej działalności. Także PGNiG ma z tego powodu kłopoty.
- Będziemy próbowali tak sformułować zapisy prawa, aby nie mogła wnosić do nich pretensji KE – mówi nam Majchrzak.
Jest i jeszcze jeden wymiar całej sprawy. Częstsze zmiany taryfy dla wszystkich oznaczałyby potrzebę wysyłania np. co kwartał informacji o taryfach do wszystkich odbiorców gazu. W efekcie wzrosłyby wydatki na korespondencję, która i tak przez większość adresatów nie jest w ogóle czytana.
Czytaj też: Obecny system taryf na gaz nie sprawdza się