Libicki: KE musi zająć się sprawą gazociągu Nord Stream

Libicki: KE musi zająć się sprawą gazociągu Nord Stream
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Przerzucenie odpowiedzialności za egzekucję prawa europejskiego w sprawie budowy gazociągu Nord Stream na Komisje Europejską to najważniejsze osiągnięcie rezolucji przyjętej przez Parlament Europejski - uważa szef Komisji Petycji PE Marcin Libicki (PiS).

Według Libickiego, Komisja Europejska i państwa członkowskie, nie mogą nie wziąć pod uwagę głosu Parlamentu Europejskiego - pierwszego głosu protestu wobec rosyjsko - niemieckiej inwestycji (chodzi o gazociąg Nord Stream, który ma łączyć rosyjskie złoża z niemieckim wybrzeżem i ma przebiegać po dnie Bałtyku - PAP) ze strony UE.

- Komisja Europejska nie może już mówić, jak to robiła dotychczas, że budowa ta jest kwestią dwustronnych stosunków niemiecko - rosyjskich - powiedział w niedzielę podczas konferencji prasowej europoseł Marcin Libicki.

8 lipca Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów przyjął krytyczny raport o wpływie Nord Stream na środowisko Bałtyku. Za raportem, którego sprawozdawcą był Marcin Libicki (PiS), głosowało 542 eurodeputowanych, przeciw było 60.

W sprawozdaniu europosłowie apelują, by budowa gazociągu była w pełni zgodna z prawodawstwem UE w zakresie oceny oddziaływania na środowisko oraz z postanowieniami wszystkich międzynarodowych konwencji.

Najdalej idący fragment raportu, który wzywał do powstrzymania budowy gazociągu, jeśli na inwestycję nie zgodzą się wszystkie kraje przybrzeżne, został jednak odrzucony poprawką zgłoszoną przez socjalistów. Na inwestycje muszą zgodzić się tylko kraje, przez których wody terytorialne gazociąg ma przebiegać.

Według autora petycji, poznańskiego radnego PiS Krzysztofa Mączkowskiego, zastosowanie europejskich standardów ochrony środowiska przy budowie gazociągu może doprowadzić do podniesienia jej kosztów z 5 do 17 mld euro.

Nord Stream ma przebiegać przez wyłączne strefy ekonomiczne bądź wody terytorialne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Jego budowa pośrednio dotknie Polskę, Litwę, Łotwę i Estonię.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Libicki: KE musi zająć się sprawą gazociągu Nord Stream

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!