Łotwie i Litwie w najbliższym czasie nie uda się wybudować terminali dla przeładowywania gazu ciekłego - podaje dziennik "RBK daily".
O możliwej budowie na swoim terytorium terminali dla przeładowywania gazu ciekłego Łotwa i Litwa zapowiedziały na początku października br. r. po ponownych rozmowach z Gazpromem dotyczących cen na gaz w 2008 roku.
Jednak plany tych krajów nie mogą być zrealizowane w najbliższym czasie. Andris Piebalgs zaznacza, że zgodnie z ustawodawstwem europejskim na Łotwie i Litwie do 2010 roku obowiązuje monopol na rynku gazowym. 34 proc. akcji łotewskiego Latvijas Gaze należą do Gazpromu, zaś w litewskim Lietuvos Dujos rosyjski monopolista gazowy ma 37 proc. udziałów. Inne koncerny energetyczne będą mogły uzyskać dostęp do tych rynków dopiero w 2011 roku.
Zapotrzebowanie Litwy na gaz wynosi 2,8 mld metrów sześciennych rocznie, zaś Łotwy - 1,4 metrów sześciennych. - Z ekonomicznego punktu widzenia tym krajom opłacało by się wybudować jeden terminal w Zatoce Ryskiej. Jednak Litwa będzie się opowiadała też za swoim terytorium - mówi Dmitrij Lutiagin z firmy inwestycyjnej Veles Capital.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Łotwa i Litwa poczekają z budową terminali