O "nierentowności" Gazociągu Północnego (Nord Stream) oraz o braku zaproszenia dla Białorusi na szczyt Partnerstwa Wschodniego w Pradze mówił w wywiadzie dla kanału "Euronews" prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka.
Łukaszenka mówił między innymi o tym, że Białoruś jest najkrótszą trasą tranzytu rosyjskiej ropy i gazu do Europy. O Nord Stream powiedział: "To niedochodowy projekt, ale to sprawa Rosji. Myślę, że mimo wszystko trzeba było dobudować gazociąg "Jamał-Europa".
Łukaszenka przekonywał przy tym, że "ani północne ani południowe potoki (gazociągi Nord Stream i South Stream - PAP) nie mogą zastąpić dzisiaj tego strumienia surowców energetycznych, który idzie do Europy przez Białoruś". Jego zdaniem, zapotrzebowanie w Europie na gaz będzie rosło i nawet Nord Stream nie zaspokoi go w pełni.
Zapytany, czy pojedzie na majowy szczyt w Pradze inaugurujący Partnerstwo Wschodnie, unijną inicjatywę współpracy z krajami Europy Wschodniej, Łukaszenka powiedział: "To nie jest sprawa zasadnicza, czy ja pojadę, czy kto inny. Nawiasem mówiąc, na razie nie myśleliśmy o tym, i nie otrzymaliśmy zaproszenia". Dodał jednak, że popiera Partnerstwo Wschodnie jako "rozumny i pragmatyczny krok UE".
Łukaszenka przekonywał, że jego kraj dostosował się do wymogów Unii Europejskiej w czasie ostatnich wyborów do parlamentu, a nawet w tym celu zgodził się naruszyć własne prawo. "Ale i tak mówią: wybory są +nieprzejrzyste+, +niedemokratyczne+. Zwykła gadanina" - skarżył się Łukaszenka.
Zapewnił przy tym, że Białoruś jest zainteresowana współpracą z Unią Europejską. W sferze gospodarki, jak i w zwalczaniu przestępczości i nielegalnej imigracji między Białorusią a Europą jest "obopólny interes, który "pcha nas ku normalnym stosunkom" - mówił białoruski prezydent.
Pytany o to, czy Mińsk uzna niepodległość Osetii Południowej i Abchazji, Łukaszenka powiedział, że jego kraj "nie ulegnie żadnym naciskom ani ze strony Europy, ani ze strony Rosji". Zapewnił, że na tę decyzję nie mają wpływu obecne starania Białorusi o pożyczkę od Rosji w wysokości 100 mld rubli (ok. 2,75 mld dolarów).
"Mamy dobre stosunki z Rosjanami; budujemy stosunki i z Europą. Wypełnimy naszą rolę tego łączącego ogniwa, mostu między Wschodem a Zachodem" - zapewniał Łukaszenka.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Łukaszenka: Gazociąg Północny jest nierentowny