W podpisanym w piątek porozumieniu gazowym nie zostały wydłużone okresy jego obowiązywania. Dostawy mamy więc zabezpieczone do 2022 roku - powiedział dziennikarzom dyrektor departamentu ropy i gazu w Ministerstwie Gospodarki Maciej Kaliski. - Gdyby nie to już w tym roku mielibyśmy poważne problemy z dostawami gazu dla przemysłu a być może również dla odbiorców indywidualnych - podkreślił.
- Nie oznacza to jednak, że możemy spać spokojnie. Zapisane w porozumieniu wielkości dostaw zabezpieczają aktualne zapotrzebowanie, ale musimy brać pod uwagę, że w najbliższych latach będzie ono rosło choćby ze względu na rozwijające się zapotrzebowanie w energetyce - przypomniał.
Według różnych prognoz zapotrzebowanie na gaz do momentu wygaśnięcia obowiązującego porozumienia może osiągnąć w Polsce od 15 do nawet 20 mld m sześc. rocznie. Jest to związane przede wszystkim z planowanymi inwestycjami w energetykę gazową. Problem ten mogą rozwiązać inwestycje w infrastrukturę gazową, tzn. terminal LNG, interkonektory gazowe oraz zwiększenie krajowego wydobycia.
- W tej chwili w Polsce zużycie gazu na jedną osobę jest trzykrotnie niższe od średniej unijnej. Szczególnie duże pole rozwoju jest na terenach wiejskich, gdzie tylko 19 proc. mieszkańców ma dostęp do sieci gazowej - powiedział Maciej Kaliski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: M. Kaliski, MG: jesteśmy bezpieczni do 2022 roku ale...