Dzięki wykorzystaniu rozbudowanego połączenia w Lasowie, „wirtualnego rewersu” na gazociągu Jamał oraz interkonektora Moravia do 18 proc., czyli do 1,4 mld m3 wzrósł udział importu gazu z kierunków zachodniego i południowego.
Jakie są tego przyczyny?
Po pierwsze PGNiG chce płacić za gaz jak najmniej. Jednak w przypadku Rosji jest to utrudnione i naszej spółce dyktowane są warunki cenowe mniej korzystne niż dla innych odbiorców. Nic wiece dziwnego, że skoro jest możliwość kupna tańszego gazu z kierunku zachodniego, to nasz gazowy potentat to czyni (najpewniej - co całej sytuacji dodaje smaczku to także surowiec rosyjski).
Po drugie dywersyfikacja kierunków dostaw jest także opłacalna ze względów na trwałość dostaw. Nikt nie może wykluczyć możliwości wystąpienia awarii gazociagów. W takiej sytuacji PGNiG mając umowy z zachodnimi firmami, przynajmniej w części zmniejszy powstałe z tytułu wstrzymania dostaw z Rosji szkody.
Polska zużywa rocznie ponad 14 mld m3 gazu. Krajowe wydobycie to nieco ponad 4 mld m3 surowca. Reszta pochodzi z importu. Największym dostawca gazu na nasz rynek jest rosyjski Gazprom.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Maleje polski import gazu ze wschodu