Znany biznesmen proponuje dostawy do świnoujskiego terminalu LNG.
Marek Profus, prezes i właściciel Profus Management (PM), jeden z najbogatszych ludzi w Polsce, hołduje zasadzie „ciszej jedziesz, dalej zajedziesz”. Notowany na 34. pozycji w tegorocznej edycji rankingu „Wprost”, postanowił jednak uchylić „PB” rąbka tajemnicy. Pomysłów mu nie brakuje. Teraz chce zrobić duży biznes z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem (PGNiG).
— Podczas kolacji z ministrem ropy Iraku zaproponowałem prokurentowi PGNiG możliwości dostawy LNG. Czekam na odpowiedź zarządu, czy jest tą ofertą zainteresowany — informuje Marek Profus.
PGNiG ma wybudować terminal LNG, czyli gazowe okno Polski na świat, w Świnoujściu. Firma Marka Profusa jest gotowa dostarczać 1,5 mln ton gazu skroplonego rocznie przez 15 lat. Dostawy zaczęłyby się dopiero od 2011 r. Wcześniej terminal nie powstanie.
Skąd miałyby pochodzić dostawy ? Kto mógłby dostarczyć gaz? Tego Marek Profus nie ujawnia. Podkreśla jednak, że dotychczasowe próby PGNiG zakontraktowania gazu w Algierii, Egipcie i innych krajach arabskich nie zakończyły się powodzeniem.
— Kontrakty wyprzedane są na kilka lat naprzód. Kilka lat czeka się także na tankowce — przekonuje szef PM.
Wczoraj nie udało nam się uzyskać stanowiska PGNiG.
Dla Marka Profusa dostawa paliw nie byłaby nowym biznesem. Od wielu lat jego Międzynarodowa Giełda Towarowa (MGT), posiadająca biura w 33 krajach, pośredniczy w handlu ropą, paliwami i gazem. Towary te zajmują pierwsze miejsce na liście dóbr przynoszących największe przychody spółce. Ropę i produkty ropopochodne z dużym powodzeniem sprzedawał m.in. w Chinach, Indiach czy Japonii. W tym segmencie do Polski Profus dostarcza jedynie gaz płynny (czyli tzw. LPG).
— Mamy około 30 odbiorców w kraju zajmujących się sprzedażą autogazu. Największą jest warszawska firma Wasbruk. Gaz sprowadzamy głównie z Rosji i Kazachstanu — informuje Marek Profus.
Nigdy natomiast nie udało mu się podpisać kontraktu na dostawy ropy.
— Trzy-cztery lata temu złożyłem taką ofertę Orlenowi. Niestety, nie dostałem żadnej odpowiedzi. Więcej propozycji nie ponawiałem — podkreśla Marek Profus.
Ropa i paliwa to jednak nie wszystkie towary, które złożyły się na 3 mld USD obrotów firmy w 2007 r. MGT to także m.in. handel bronią i częściami zamiennymi do sprzętu wojskowego.
— Sprzedajemy do Indii, Wietnamu, krajów arab- skich i państw Ameryki Południowej. Sprzęt po- chodzi głownie z krajów byłego Związku Radzieckiego, Polski, Czech i Słowacji — wylicza szef Profus Management.
Trzecie miejsce na liście najbardziej dochodowych dziedzin zajmuje handel żywnością. Na czwartym są metale. Praktycznie nie ma rzeczy, której spółka nie mogłaby sprzedawać.
— Jeśli dostanę zamówienie na papier toaletowy, to też go sprzedam. Oczywiście — co najmniej jeden statek — śmieje się Marek Profus.
Ten rok pod względem przychodów ma być lepszy niż rekordowy 2005, kiedy sprzedaż wyniosła 3,5 mld USD.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Marek Profus ma ofertę dla gazowego monopolisty