Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział w piątek w Aszchabadzie, że trzeba szybko wybudować z Turkmenistanu gazociąg, którym przez Rosję popłynąłby gaz na europejskie rynki.
Miedwiediew, który był szefem Rady Dyrektorów rosyjskiego monopolisty gazowego Gazpromu, mówił o tym po rozmowach z prezydentem Turkmenistanu Kurbankułym Berdymuchammedowem.
Rosja stara się przeszkodzić Zachodowi w zabiegach o dostęp do bogatych złóż surowców energetycznych regionu, kupując większość tutejszego gazu. Berdymuchammedow potwierdził po rozmowach, że Turkmenistan będzie do 2025 roku nadal sprzedawać większość swojego gazu Rosji.
Zobacz także: Rosja: Turkmenistan nie wejdzie do projektu Nabucco
Prezydenci wydali też wspólny komunikat mówiący o potrzebie zbudowania nowego rurociągu wzdłuż Morza Kaspijskiego. Miedwiediew powiedział, że porozumienie o jego budowie zostanie podpisane "w najbliższej przyszłości" po dopełnieniu przez Rosję, Kazachstan i Turkmenistan niezbędnych formalności.
Prezes Gazpromu Aleksiej Miller, który przyjechał do Turkmenistanu wraz z Miedwiediewem, powiedział, że Rosja chce kupować więcej gazu z tego kraju. "Jesteśmy w trakcie zwiększania ilości dostaw gazu turkmeńskiego" - powiedział, zapewniając, że "w tym roku będzie więcej (gazu) niż w ubiegłym".
Jak dodał, pozostały do omówienia warunki finansowe. Rosja do tej pory kupowała gaz turkmeński za cenę znacznie niższą od rynkowej - za 150 dolarów za 1000 metrów sześciennych w drugiej połowie 2008 roku. Turkmenistan doprowadził jednak do tego, że od przyszłego roku Gazprom będzie płacić cenę rynkową. W marcu Gazprom sprzedawał swój gaz Europie Zachodniej po 370 USD za 1000 metrów sześciennych.
Rosja kontroluje obecnie eksport turkmeńskiego gazu w kierunku zachodnim. Turkmenistan ma największe po Rosji złoża tego surowca spośród wszystkich państw byłego ZSRR. W ubiegłym roku wydobył 73 mld metrów sześciennych gazu.
Kreml osiągnął w grudniu porozumienie z Kazachstanem i Turkmenistanem o budowie gazociągu wzdłuż Morza Kaspijskiego do Rosji. Był to poważny cios dla Unii Europejskiej, która chce zmniejszyć swą zależność energetyczną od Rosji.
Stany Zjednoczone i Unia Europejska zabiegały o budowę transkaspijskiego rurociągu, którym turkmeński gaz popłynąłby do Azerbejdżanu, Turcji i na rynki zachodnie z ominięciem Rosji.
Także Chiny usiłowały uszczknąć coś dla siebie z turkmeńskich złóż gazu, zawierając porozumienie o budowie gazociągu o docelowej przepustowości 30 mld metrów sześciennych.
Polityka Turkmenistanu w tej sytuacji polega na obiecywaniu swoich bogactw wszystkim bez podejmowania jasnych zobowiązań.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miedwiediew: Turkmeński gaz przez Rosję do Europy